TVP odmówiła emisji reklamy, w której występują osoby LGBT+
Telewizja Jacka Kurskiego odmówiła wyemitowania na swojej antenie reklamy biżuterii, w której występują m.in. całujące się znana wioślarka Katarzyna Zillmann i jej partnerka. Kampania "Jestem kobietą" określona została przez publicznego nadawcę jako naruszająca wrażliwość odbiorców.
Katarzyna Zillmann to polska wioślarka, która zyskała rozgłos po tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, gdzie wywalczyła ze swoją osadą srebrny medal. Już wtedy sportsmenka zaszła za skórę władzom TVP, dziękując na antenie stacji swojej dziewczynie.
Teraz Zillmann ponownie wrzuciła kamyczek do ogródka, występując w kampanii reklamowej biżuterii Yes wraz ze swoją partnerką. To okazało się być zbyt wiele dla Jacka Kurskiego, któremu zamarzyło się ocenzurowanie reklamy.
Kampania nie pojawi się na antenie TVP
Nowa kampania firmy Yes pod hasłem "Jestem kobietą" jeszcze na dobre nie zagościła w mediach, a już wywołała spore poruszenie. Śmiało można więc stwierdzić, że jeśli celem było to, by o niej mówiono, to znana firma jubilerska powinna podziękować swoim specom od PR.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Swoim zasięgiem kampania ma objąć internet, prasę, salony sprzedażowe, kina Cinema City oraz największe stacje telewizyjne. Jednak w tym miejscu pojawił się pewien problem, bo telewizja Jacka Kurskiego nie zgodziła się na wyemitowanie spotu reklamowego w oryginalnej wersji.
Jak nieoficjalnie ustalił portal Wirtualne Media, TVP ma zastrzeżenia co do trzech fragmentów reklamy. Chodzi tu o sceny, w których Aleksandra Żebrowska karmi piersią swoje dziecko, a Aleksandra Wiederek-Barańska, która poddała się mastektomii, pozuje z odsłoniętym dekoltem . Zdaniem zarządzających TVP mogą one naruszać wrażliwość odbiorców.
Telewizja publiczna zaproponowała, by w takim kształcie spot pokazywać jedynie po godzinie 20. To jednak nie wszystko. Władze stacji w ogóle nie wyraziły zgody na pokazanie sceny, w której Zillmann i jej dziewczyna, Julia Walczak, całują się .
Zastrzeżeń nie było więc tylko do fragmentów, w których pokazano modelkę plus-size Bognę Golec oraz Christinę Flagmeier, która została modelką w wieku 74 lat.
Cenzura zamiast rzeczywistości
Telewizja Polska nie chce komentować sprawy, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że po raz kolejny mamy do czynienia z cenzurą. Jacek Kurski zrobiłby o wiele więcej dobrego, gdyby zamiast zaprzeczać istnieniu w społeczeństwie osób LGBT+ i zakłamywać rzeczywistość, zorganizował prawdziwą kampanię o tolerancji.
W końcu zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy [...] cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu. Tymczasem to nie pierwszy raz, gdy Kurski decyduje za swoich widzów, co jest dla nich dobre, a co nie, podważając ich zdolności intelektualne do samodzielnej oceny. Podczas zeszłorocznej transmisji konkursu Eurowizji TVP wycięło fragmenty, w których pojawiała się transpłciowa celebrytka Nikkie de Jager.
Głośno było także o przypadku, gdy do teleturnieju "Jeden z dziesięciu" zgłosił się uczestnik z tęczową przypinką przy ubraniu, którą kazano mu zdjąć. Ponadto, TVP od ponad pięciu lat trzyma na półce film "Mów mi Marianna" Karoliny Bielawskiej o osobie transpłciowej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
-
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
-
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
źródło: Wirtualne Media