TVN24 "zmiażdżył" polityków PiS i Solidarnej Polski. Stacja ujawniła kompromitujące zdjęcia
TVN24 jest znane z dość kąśliwego podejścia do polityków PiS oraz ich koalicjantów. W ostatnim czasie ponownie zaczęły się w środowiskach rządowych pojawiać głosy o współpracy polityków opozycji z Niemcami. Dziennikarze "Szkła kontaktowego" postanowili przypomnieć, że niektórzy z najbardziej narzekających sami są częstymi gośćmi na niemieckich salonach i wydaje im się to w smak.
Niemcy są tematem trudnym dla polityków PiS - z jednej strony wypada na nich narzekać, bo tego oczekują wyborcy (co czasem jest dość proste), z drugiej strony wciąż trzeba zachowywać dobrą minę do złej gry w przypadku kontaktu z prominentnymi przedstawicielami sąsiedniego kraju. Aż można się pogubić w tej mozaice zachowań.
TVN24 uderza w polityków PiS i Solidarnej Polski. Wypomina im "niemieckie powiązania"
Słynne "Für Deutschland" pojawia się w "Wiadomościach" TVP średnio co wydanie. Jeśli tylko można wspomnieć o Donaldzie Tusku, a można być prawie pewnym, że zdarza się to niemal codziennie, kadr z mówiącym po niemiecku szefem PO zaszczyci poświęcony mu, opozycji lub Unii Europejskiej materiał.
Skupienie na Niemcach jako największym wrogu Polski ma przywoływać dawne resentymenty i znajdować wspólnego tajnego wroga dla wyborców partii rządzącej. Nic tak nie pobudza wyobraźni, jak zewnętrzny wróg poruszający bezwolnymi kukiełkami osób o wyraźnie odmiennych interesach niż rządzący.
Podobna atmosfera panuje nie tylko w "Wiadomościach", ale słychać ją również w wypowiedziach niektórych polityków, m.in. Janusza Kowalskiego . Jak się okazuje, co wolno wojewodzie to nie tobie opozycjo i korzystanie z niemieckich pieniędzy i oraz chwalenie się rozległymi kontaktami w Niemczech przystoi już jak najbardziej politykowi ze strony rządu.
Ostatnio wyśmiać to podejście postanowili dziennikarze TVN24 w "Szkle kontaktowym". Pokazano "kompromitujące" zdjęcia polityków PiS i Solidarnej Polski, którzy brali udział w spotkanie niemieckiej (!) Fundacji Konrada Adenauera.
- Znalazłem takiego tweeta ze starymi zdjęciami ze spotkania organizowanego przez Fundację Konrada Adenauera. Niech pan zobaczy, kto tam stoi: pan Jaki, pan Kowalski, obecny wiceminister spraw zagranicznych pan Szymkowski vel Sęk - wyliczał prowadzący program Wojciech Zimiński.
- Czy pan myśli, że jak oni sobie przypominają te spotkania z młodości fundowane przez niemiecką fundację, to z taką przykrością je wspominają? - kontynuował.
Zdaje się, że politycy na fotografiach wyglądali, jakby bardzo dobrze bawili się na spotkaniu organizowanym z niemieckich (!) funduszy. Czyżby zaliczali ten wybryk do błędów młodości? Zdaje się, że raczej woleliby o tym nie pamiętać, a przynajmniej, żeby nikt podobnych informacji po latach nie wyciągał. To przecież nie wypada. Zupełnie nie tak jak wtedy, gdy przypomina się drzewo genealogiczne szefa największej opozycyjnej partii.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Koszmar na Pomorzu. Na miejscu wszystkie służby. Nie żyje jedna osoba, a trzy zostały ranne
-
Od 1 września kluczowe zmiany w polskich szkołach. Uczniowie, jak i rodzice nie będą zadowoleni
Źródło: Goniec.pl, TVN24