Tuż przed śmiercią skoczyła ze spadochronem. Odejście 104-latki złamało serca milionom osób

Nie żyje Dorothy Hoffner

Dorothy Hoffner udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych i że w każdym wieku warto spełniać marzenia. Swój pierwszy skok ze spadochronem zaliczyła w wieku 100 lat i powiedziała wtedy, że “świetnie się bawiła” . Jak podaje "New York Times", kobieta zmarła we śnie w nocy z niedzieli na poniedziałek w swoim domu w Chicago. Przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona.

W ostatnim czasie życie Dorothy Hoffner bardzo się zmieniło. Spokój został zastąpiony ciągłymi telefonami od dziennikarzy i producentów filmowych. Nie wiadomo, czy mogły one wywołać stres przekładający się na stan zdrowia kobiety.

104-latka skoczyła ze spadochronem

1 października Dorothy Hoffner wraz z instruktorem skoczyła ze spadochronem z wysokości około 3000 metrów nad ziemią. Była najstarszą kobietą w historii, która tego dokonała.

- Wiek to tylko liczba - mówiła do witającego ją tłumu krótko po wylądowaniu na lotnisku Skydive Chicago Airport w Ottawie w stanie Illinois. - To naprawdę wspaniałe uczucie być nad ziemią - nie kryła radości ze swojego wyczynu 104-latka, cytowana przez agencję Reutera.

W ostatnim czasie Dorothy Hoffner udzielała licznych wywiadów

W ostatnim czasie Dorothy Hoffner udzielała licznych wywiadów. Możemy się z nich dowiedzieć, że wychowywała się w biedzie oraz nie miała pieniędzy, żeby pójść na studia. Zawsze jednak starała się podróżować, co było jej ogromną pasją.

Ciepło wspominając swoje wyprawy, wymieniała rejsy po Dunaju w Niemczech, weekendowe wypady niebieskim dodgem coronet i wakacje w Meksyku. Nie brakowało jej odwagi i starała się czerpać z życia pełnymi garściami. Trzeba przyznać, że było ono niezwykle barwne.

Zaczęły młodnieć z dnia na dzień. Wiele Polek już wdrożyło 3 zasady i nie poznaje się w lustrze