Tragiczne odkrycie na dworcu PKP. Na jednym z pociągów znaleziono ciało młodego mężczyzny
Puławy (woj. lubelskie). Na tamtejszym dworcu PKP doszło do tragicznego odkrycia. Przejeżdżający maszynista dostrzegł, że na jednym z wagonów sąsiedniego pociągu towarowego leży martwy mężczyzna. Ze wstępnych ustaleń wynika, że młody mężczyzna zmarł na skutek porażenia prądem.
Tragiczne odkrycie w Puławach. Na miejscu zaroiło się od służb
Do tragicznego odkrycia doszło w poniedziałek, 20 marca, na dworcu kolejowym w miejscowości Puławy. - O zdarzeniu poinformował policję maszynista - poinformowała komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach, w rozmowie z Radiem Lublin. - Okazało się, że na cysternie nawozowej znajduje się ciało młodego mężczyzny. Wstępne ustalenia i oględziny wskazują na to, że do zdarzenia nie doszło z udziałem osób trzecich - dowiadujemy się.
Nieszczęśliwy wypadek
Na miejscu interweniowała straż pożarna z JRG w Puławach i OSP Włostowice, policja oraz straż ochrony kolei. Jak podkreśla przedstawicielka policji z Puław, przyczyną dramatu był najprawdopodobniej wypadek. - Na ciele nie stwierdzono obrażeń, które mogłyby na to wskazywać. Być może doszło do nieszczęśliwego wypadku dlatego, że tak mniej więcej metr, 1,2 m od tej cysterny w górę przebiega linia trakcji elektrycznej. Być może dotknął tej trakcji albo się przewrócił, albo chciał się jej złapać, trudno powiedzieć. Mężczyzna miał około 20 lat - dowiadujemy się.
Okoliczności jego śmierci dosłownie mrożą krew w żyłach
Trwa wyjaśnianie przebiegu oraz okoliczności dramatu. Decyzją prokuratora ciało zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie na sekcję, która najprawdopodobniej wyjaśni wszelkie wątpliwości w sprawie.
Źródło: Radio Lublin