Tomasz Raczek ma teorię o chorobie Celine Dion. Trudno uwierzyć, że to powiedział
Choć przez lata triumfowała na scenie, ostatecznie z powodu trudnej choroby musiała pożegnać się ze swoją pasją. Celine Dion nie ukrywa, że jej stan jest poważny, a sceny ukazane w filmie, który niedawno pojawił się, są zdecydowanie drastyczne. Mimo to krytyk filmowy, Tomasz Raczek, postanowił zwątpić w jej diagnozę.
Celine Dion cierpi na poważną chorobę
Celine Dion niezaprzeczalnie ma jeden z najpiękniejszych głosów. Artystka nigdy nie ukrywała, że występy przed publicznością są dla niej bardzo ważne, jednak z przyczyn zdrowotnych musiała porzucić swoją pasję.
Wokalistka cierpi na zespół Moerschena-Woltmanna, który inaczej określany jest jako zespół sztywności uogólnionej lub zespół sztywnego człowieka. Schorzenie to jest bardzo rzadkie i objawia się ogromnie silnymi i uporczywymi skurczami mięśni.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujący powód rozstania Julii Wieniawy z ukochanym. Ujawniono jakie są ich relacje
Dramat Kasi Kowalskiej. "Nie czuje się już bezpiecznie we własnym domu"Film o Celine Dion. Artystka zdradziła, z czym musi się mierzyć
W czerwcu światło dzienne ujrzał film “I Am: Celine Dion”. Jest to produkcja dokumentalna, w której artystka sama wyjawia, z czym musi się zmagać. Jej szczere wyznania oraz kadry ukazujące, jak na artystkę wpływa choroba, dla wielu osób mogą być wstrząsające. Film ten pokazuje jej walkę o codzienne funkcjonowanie, które przepełnione jest łzami i bólem, a także strachem o przyszłość. Można tam dostrzec siłę, jaką ma w sobie Celine Dion oraz ubolewanie nad utraconą władzą nad własnym ciałem.
Ciężko pracuję każdego dnia. Przyznaję, że jest to walka. Bardzo za tym [koncertowaniem - przyp. red.] tęsknię. Tęsknię za ludźmi. Jeśli nie będę mogła biegać, będę chodzić. Jeśli nie będę mogła chodzić, będę się czołgać. Nie zatrzymam się. Ostatnie kilka lat było dla mnie wyzwaniem, podróżą - od odkrycia mojej choroby, do nauczenia się, jak z nią żyć i radzić sobie z nią, ale nie pozwolić, by mnie zdefiniowała - mówiła Celine Dion w zwiastunie filmu.
ZOBACZ TAKŻE: Ewa Minge już tak nie wygląda. Dziś jest nie do poznania, fani przecierali oczy
Tomasz Raczek nie wierzy w chorobę Celine Dion?
Polski ceniony krytyk filmowy, Tomasz Raczek, który w sieci prowadzi program “Zero ekranowe” postanowił poruszyć temat filmu “I Am: Celine Dion”. W swoim materiale, gdzie gościł dziennikarza radiowego, Kacpra Siedleckiego, zasugerował, że artystka mogła nieco podkoloryzować swój stan zdrowia, by mój w taki sposób wyjaśnić nieobecność na scenie.
Czy to jest prawda o Celine Dion, czy to jest wykreowana na potrzeby marketingowe historia problemów ze zdrowiem po to, żeby niejako usprawiedliwić jej nieobecność na estradzie oraz odwołanie światowego tournee, co bez zwolnienia L4 i udowodnienia, że się jest chorą, mogło pociągnąć za sobą ogromne koszty? (...) Jak artystka wymyśla, tzn. mówi, że ma chorobę, która się raz na ileś milionów zdarza, i akurat tej sławnej artystce się zdarzyła, i że są niewyjaśnione przyczyny i nie ma na nią lekarstwa, to u mnie się od razu pojawia taki mechanizm: "Hejże, czy nie za bardzo kombinowano nad tą chorobą? Może to jest nerwica? A może to są ataki paniki, a nie zespół sztywnego człowieka? - mówił Tomasz Raczek.
Wspomniał również słowa Celine Dion, z których wynikało, że z chorobą zmaga się od kilkunastu lat. Ponownie zakwestionował jej diagnozę, sugerując, że może ona cierpieć nie na tzw. zespół sztywnego człowieka, lecz na nerwicę.
Jeżeli przypomnimy sobie występy Celine Dion w ciągu tych 17 lat, to widać, że gdyby to był zespół sztywnego człowieka, to miałaby dużo większe problemy, żeby tak dawać rade i takich recitali, koncertów dawać. To wygląda na nakręcającą się nerwicę, moim zdaniem. Ciało odmawia nie tyle posłuszeństwa, tylko mówi: "It's over the limitation - ja już dalej nie mogę" - mówił.
Wypowiedź Tomasza Raczka spotkała się jednak z licznymi nieprzychylnymi opiniami. Internauci zauważyli, że nie powinien diagnozować artystki, podważając przy tym jej słowa. Zwrócili także uwagę na to, że mogła być ona silnie przemęczona latami spędzonymi na scenie, a także problemami osobistymi, któr mogły odbić się na jej zdrowiu.