Tomasz Lis przekazał smutne wieści i pożegnał się z fanami. Zapadła ostateczna decyzja
Tomasz Lis nie ma za sobą łatwego czasu. W zeszłym roku dziennikarz przeszedł czwarty udar mózgu. Teraz podjął ważną i nieodwracalną decyzję zawodową.
Tomasz Lis ma za sobą trudne chwile
Tomasz Lis ma za sobą wyjątkowo trudny rok. W ubiegłym roku po 10 latach pełnienia funkcji redaktora naczelnego "Newsweeka" rozstał się z Ringier Axel Springer Polska.
Wkrótce pojawiły się u niego również problemy ze zdrowiem. W październiku 2022 roku miał kolejny, czwarty już udar mózgu. Dziennikarz ma wyraźne problemy z mówieniem i przechodzi obecnie rehabilitację.
Grób gwiazdora "Znachora" jest w opłakanym stanie, mogiła została kompletnie zdewastowana. Wyjątkowo przykry widokTomasz Lis podjął nieodwracalną decyzję
Tomasz Lis wraz z Wiesławem Władyką i Tomaszem Wołkiem prowadził audycję w radiu TOK FM, a sami siebie nazywali "trzódką". Po zwolnieniu ze stanowiska redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasz Lis zniknął z anteny, a niedługo później zmarł 74-letni Tomasz Wołek.
Wiesław Władyka poinformował teraz, że rezygnuje z prowadzenia piątkowych audycji. Jeszcze tego samego dnia Tomasz Lis poinformował fanów o swojej decyzji. Dziennikarz pożegnał się ze słuchaczami.
- Kilka godzin temu mój przyjaciel Wiesław Władyka ogłosił, że rezygnuje z występów w radiu TOK FM, co definitywnie zamyka projekt medialny pod nazwą „trzódka”. Zresztą zgodnie z naszymi ustaleniami z kolegami sprzed lat, że śmierć jednego z ans oznacza zakończenie naszego projektu – słyszymy na nagraniu.
Tomasz Lis żegna się z "trzódką". Podziękował słuchaczom
W kolejnej części nagrania Tomasz Lis podziękował swoim przyjaciołom, współpracownikom, słuchaczom i publicystom za dwadzieścia lat pracy. - Bardzo lubiłem te piątki, lubiłem spotykać się z kolegami, lubiłem spotykać się za pośrednictwem radia ze słuchaczami - powiedział.
Dziennikarz oznajmił, że teraz w piątkowe poranki będzie słuchał muzyki poważnej. Słuchacze z żalem przyjęli decyzję mężczyzny.