Tomasz Kammel już znalazł nowe zatrudnienie? Kolejny dziennikarz żegna się z TVP?!
Tomasz Kammel w TVP pracuje od początku lat 90. Swoje prezenterskie usługi świadczył pod władzą wielu różnych prezesów. Był też świadkiem kadrowych roszad, jednak zawsze udawało mu się zachować posadę. Czy ta telewizyjna przygoda niebawem dobiegnie końca?
Tomasz Kammel nie widzi problemu w tym, że pracuje w TVP
Praca Tomasza Kammela w TVP spotyka się z coraz większym ostracyzmem. Zwłaszcza wśród osób, które nie cenią sobie materiałów, jakie trafiają na antenę publicznej telewizji oraz osób, które je realizują. Przedstawicielem grupy takich oponentów jest Kuba Wojewódzki. O pracy swojego dawnego przyjaciela nie wypowiadał się życzliwie, nazywając go "pieszczochem TVP".
Kiedyś mój kolega, zachwalał w swoich mediach społecznościowych przemówienie Bidena w Warszawie. Pisał, że to majstersztyk, więc ja mu napisałem, że majstersztykiem to jest chwalić Bidena w Warszawie, a potem zapominać o tych wartościach, wjeżdżając na parking TVP. Kim są tacy ludzie, którzy wyznają wartości, o których zapominają pewnego poranka, bo prowadzą śniadaniową telewizję? - pytał rozgoryczony dziennikarz w swoim autorskim podcaście.
Gospodarz "Pytania na śniadanie" tych gorzkich słów nie pozostawił bez odpowiedzi, jednak daleki był od "osobistych wycieczek" względem gwiazdora TVN. Ograniczył się do jednego zdania, w którym jasno wyjaśnił, że nie boryka się z żadnym dotyczącym swojej pracy moralnym dylematem.
"Pytanie na śniadanie". Skandaliczne zachowanie Izabelli Krzan. Kammel się zagotowałWszystko, co robię, jest zgodne z moim moralnym kompasem. Moment, w którym miałoby być inaczej, będzie oznaczał zamknięcie tego etapu - skwitował w mediach społecznościowych, gdzie szerokim echem odbił się także jego najnowszy wpis. Czego dotyczył?
Niewnny wpis Tomasza Kammela. Internauta dostrzegł drugie gno
Tomasz Kammel opublikował w sieci nagranie, na którym zaprezentował swój kulinarny talent. Daniem, które przygotował na oczach internautów, była zapiekanka. Prezenter skrupulatnie podał przepis i najlepszy sposób na podanie smakołyku. Ci, którzy sądzili, że nawet w tak niewinnym wpisie wirtualna społeczność nie znajdzie drugiego dna, byli w błędzie.
Kammelowe zapieksy, które zawsze smakują wybornie. To idealne danie na jesienne wieczory. Musicie ich spróbować! (…) Zrób masło czosnkowe. Czosnek posiekaj, dodaj go do masła, dopraw solą i pieprzem. Pieczarki zetrzyj na tarce o dużych oczkach. Rozgrzej masło na patelni, dodaj pieczarki. Przekrój bagietki, posmaruj masłem, nałóż pieczarki, posyp mozzarellą, a następnie włóż do rozgrzanego do temperatury 220 stopni piekarnika. Piecz, aż ser na górze się zarumieni. Gotowe zapiekanki polej ketchupem i gotowe - punktował niczym rasowy szef kuchni.
Jeden z użytkowników sieci skupił się nie tyle na kuchennych poradach, ile na samym fakcie przygotowywania przez autora popularnego polskiego fast-foodu. Skierował wobec autora jedno, zapewne mające go zakłopotać, kąśliwe pytanie.
Tomasz Kammel spytany o nową pracę. Zaskakująca odpowiedź
Tomasz Kammel zmierzył się z pytaniem nieprzychylnego internauty, który w szybkim przepisie na zapiekanki zauważył coś innego, niż wszyscy. Nawiązując do potencjalnych powyborczych zwolnień w TVP, napisał:
Czy to przygotowania do nowej pracy? - spytał złośliwie.
52-letni prowadzący nie pozostawił tego bez odpowiedzi. Nie zamierzał jednak wdawać się w zbędną polemikę ani dawać satysfakcji, że komuś udało się sprawić mu przykrość. Zamiast tego potraktował incydent humorystycznie.
Tak. I zakładam, że będzie pan stałym klientem - odparł na Instagramie.
Prowadzącemu "The Voice of Poland" udało się umiejętnie uciąć niepotrzebną dyskusję. Niewątpliwie trzeba pogratulować dystansu do siebie i asertywności. Fani mają nadzieję, że owej asertywności nie zabraknie mu w kolejnych latach pracy dla TVP. Chyba, że Tomasz Kammel rzeczywiście ma jakąś zawodową alternatywę?
Źródło: podcast "Wojewódzki & Kędzierski"