Dla polityków hasło "wolne media” okazało się tylko sloganem. Było wygodnie wykrzykiwać je, gdy zgrabnie wpisywało się w partyjną walkę. Dyktatorskie zapędy poprzedniej władzy udało się powstrzymać. Za to zagrożeń płynących z monopolu technologicznych gigantów obecna koalicja albo nie widzi, albo widzieć nie chce. Dlatego Goniec dołącza do wielkiej akcji mediów i wspólnie z nimi krzyczy: "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!”.
Redaktorki i redaktorzy naczelni największych polskich mediów podpisali się pod deklaracją w obronie niezależności prasy, radia, telewizji i internetu po tym, jak Onet i Wirtualna Polska opisały na swoich łamach próby nacisków ludzi władzy na wolność ich redakcjach. Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia.
Polska spadła o dwa miejsca w rankingu wolności mediów Reporterów bez Granic. W najnowszym Indeksie Wolności Prasy 2022 nasz kraj zajmuje odległe 66. miejsce. Stan wolności mediów w Polsce jest określany przez ekspertów jako "problematyczny", podobnie jak m.in. na Cyprze, w Bośni i Hercegowinie czy Ekwadorze.Reporterzy bez Granic analizują stan wolności mediów od 20 lat. W porównaniu do innych analiz Indeks Wolności Prasy uchodzi za tzw. głos ulicy. Na ostateczną pozycję danego państwa w rankingu mają wpływ dwa czynniki - ocena jakościowa ekspertów i analiza ilościowa dotycząca naruszeń nadużyć i aktów przemocy wobec dziennikarzy. Odkąd władzę przejęło PiS, Polska notorycznie spada w klasyfikacji.
Szef newsroomu "Nowej Gazety", ostatniej niezależnego medium w Rosji, poinformował, że pracujący w nim dziennikarze nie będą już pisać na temat wojny w Ukrainie. W piątek Władimir Putin podpisał ustawę umożliwiającą prześladowanie karne osób, które rozpowszechniają informacje niezgodne z rządową propagandą.- Nie możemy już mówić prawdy o walkach na Ukrainie, oddając głos obu stronom. Będziemy musieli tymczasowo zapomnieć o ostrzałach miast braterskiego kraju. Chwilowo będziemy musieli zapomnieć o losie naszych żołnierzy, naszych rówieśników, którzy znaleźli się w gorących punktach często wbrew swojej woli. Strasznie wstydzimy się tego kroku, podczas gdy nasi przyjaciele, znajomi i krewni przechodzą przez prawdziwe piekło na Ukrainie. I to po obu stronach - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.