Chwilę grozy przeżyła rodzina 22-letniej kobiety, mieszkanki Ostrowca Świętokrzyskiego, która nie wróciła z przyjęcia urodzinowego do domu. Bliscy zawiadomili służby. Policjanci odnaleźli wyczerpaną 22-latkę w lesie. Jak relacjonują, kobieta miała problemy z poruszaniem, dlatego jeden z policjantów wyniósł ją z lasu na własnych rękach.
W piątek 88-letni mężczyzna dostał telefon ze szpitala z wiadomością, że jego żona nie żyje. Pogrążona w smutku rodzina zmarłej kobiety chwilę później zaczęła przygotowania do pogrzebu. Jednak gdy bliscy przyjechali po akt zgonu do szpitala, okazało się, że kobieta... żyje. Rodzina nie kryje swojego oburzenia, dyrekcja szpitala przeprasza.