Taką emeryturę dostaje Rudi Schubert. Bez dodatkowej pracy by nie przeżył
Rudi Schuberth widzom zapadł w pamięć przede wszystkim jako utalentowany wokalista i charyzmatyczny prowadzący “Śpiewające fortepiany”. Niespodziewanie jednak odsunął się show-biznesu. Artysta w wywiadach żalił się na niską emeryturę, przez co zdecydował się na dodatkowe źródło dochodu.
Rudi Schuberth narzeka na niska emeryturę
Rudi Schuberth widzom zapadł w pamięć szczególnie jako charyzmatyczny i otwarty prowadzący “Śpiewające fortepiany”. Jego trafne wypowiedzi oraz ciekawe opowieści dotyczące historii konkretnych utworów wyraźnie interesowały widzów.
Po latach scenicznych działań znacznie usunął się w cień i coraz rzadziej pokazywał się publicznie. Być może chciał odpocząć od życia na świeczniku, jednak nie mógł całkowicie porzucić sceny. Jak twierdzi, choć jest w wieku emerytalnym, musi nadal występować. Powodem tej decyzji jest niskie świadczenie emerytalne , które pobiera. Według medialnych ustaleń ma to być około 1200 złotych.
Od czasu do czasu będę wciąż grał i pokazywał się publicznie, bo ta moja kwota, to jest żenada. Artyści nie mają żadnych emerytur - mówił w rozmowie z “Faktem”.
Choć występuje na scenie, nie planuje powrotu do pracy w telewizji. W jednym z wywiadów podkreślił, że koncertuje, wykonując swoje piosenki w nowych aranżacjach, a w tych działaniach towarzyszą mu wspaniali ludzie.
Rudi Schuberth ma plan na to, jak zdobyć pieniądze. Prowadzi ciekawy biznes
Temat związany z emeryturami pobieranymi przez gwiazdy , zwykle wiąże się z kontrowersjami i atakami w kierunku gwiazd. Często internauci zarzucają im że nie myślą o przyszłości, przez co w wieku emerytalnym nadal muszą pracować, by móc godnie żyć.
ZOBACZ TAKŻE : Ujawniono, co stało się z matką Szczeny z "Chłopaków do wzięcia". Z jego domu nic nie zostało
Rudi Schuberth znalazł jednak sposób, by móc zasilić swój domowy budżet. Nie tylko cały czas występuje na scenie, ale także ma ciekawy sposób na relaks, a jednocześnie zarobek.
Tym zajmuje się Rudi Schuberth
Rudi Schuberth tuż po tym, jak znacznie ograniczył swoją działalność artystyczną, powziął wraz z żoną decyzję o przeprowadzce na malownicze Kaszuby. Trafili tam przypadkiem i szybko okazało się, że znaleźli właśnie w tym miejscu swój mały raj.
Długo nie miałem potrzeby życia na wsi, aż do czasu, gdy wybudowaliśmy z żoną dom niedaleko miasta, a naszym oczkiem w głowie stał się ogród. Na nasz raj na ziemi trafiliśmy przypadkiem. Ale wtedy jeszcze nie był rajem - same nieużytki i zapuszczone kartofliska, kiepska ziemia bez ani jednego kamienia. Może ktoś inny przeszedłby obojętnie wobec tych niespecjalnie rokujących realiów, ale mnie intuicja podpowiadała, że warto zainwestować pieniądze. Bo to miejsce miało to coś, co przyprawiało o szybsze bicie serca - mówił Rudi Schuberth w rozmowie z “Franchising”.
Małżonkowie otworzyli własny biznes i prowadzą gospodarstwo agroturystyczne Folwark Otnoga . Oryginalna nazwa pochodzi od jeziora, które znajduje się nieopodal. A jak wygląda to miejsce? Tereny, na których znajduje się posiadłość Rudiego Schubertha, są ogromne i wynoszą 18 hektarów. Ponadto znajdują się tam cztery domy oraz prywatne łowiska wędkarskie, a nawet zagroda jeleni.
Teren, na którym znajdujemy się, jest zróżnicowany krajobrazowo, a charakteryzuje się pagórkowatością, obfitością jezior, rzek, lasów i łąk, co sprawia, że jest to idealne miejsce do wypoczynku przez cały rok. Amatorzy wędkowania, grzybobrania, spacerów, jazdy na rowerze, a także koneserzy ciszy i pięknych widoków, znajdą tu dla siebie prawdziwy raj na ziemi - możemy przeczytać na stronie internetowej folwarku.