Tak wygląda grób Jerzego Urbana. Zniknął ważny przedmiot
Jerzy Urban, dziennikarz o niebanalnym poczuciu humoru, zmarł w październiku 2022 roku. Szef „Tygodnika NIE” został pochowany na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Niedługo później grób został okradziony. Zguby nie udało się odzyskać do dziś. Mamy najnowsze zdjęcia mogiły genialnego dziennikarza.
Jerzy Urban zmarł w październiku 2022 roku
Jerzy Urban był wybitnym polskim dziennikarzem, publicystą, pisarzem, satyrykiem i politykiem. Jego specyficzne i niestandardowe poczucie humoru wielokrotnie niejednokrotnie przysporzyły mu kłopotów. Był redaktorem naczelnym „Tygodnika NIE ”, a w przeszłości — bliskim współpracownikiem generała Wojciecha Jaruzelskiego. Zmarł 3 października 2022 roku, a jego grób znajduje się Powązkach Wojskowych.
Przyczyna śmierci nagłej śmierci Jerzego Urbana długo pozostawała nieznana. Współpracownicy dziennikarza ograniczyli się wyłącznie do poinformowania fanów o jego odejściu. Przemysław Ćwikliński, wieloletni przyjaciel Jerzego Urbana, ujawnił później, że przed śmiercią redaktor naczelny „Tygodnika NIE” był w fatalnym stanie. Tuż przed śmiercią został wypisany ze szpitala.
Grób Jerzego Urbana został okradziony
Jerzy Urban po śmierci spoczął w rodzinnym grobowcu na Powązkach Wojskowych. Na prostej, skromnej płycie stoją dwie tablice, na których widnieją nazwiska rodziców redaktora naczelnego „Tygodnika NIE”. Samego Jerzego Urbana upamiętniono za pomocą niewielkiej, złotej tabliczki, która wkrótce zniknęła w tajemniczych okolicznościach .
Doniesienia o kradzieży tabliczki obiegły media już w grudniu ubiegłego roku. Postanowiliśmy sprawdzić, czy wróciła już na miejsce. Niestety, okazało się, że nie. Mogiłę Jerzego Urbana można odnaleźć wyłącznie korzystając z wyszukiwarki grobów. Na nagrobku na próżno szukać jego personaliów.
To nie pierwsza kradzież
Jerzego Urbana w dniu pogrzebu żegnało wielu ludzi. Nad grobem zjawili się nie tylko przyjaciele i współpracownicy, ale także oddani fani, którzy na co dzień czytają „Tygodnik NIE” i śledzą jego profile w mediach społecznościowych. Nie zabrakło również przeciwników kontrowersyjnego dziennikarza.
Grób tonął w kwiatach i zniczach. Żałobnicy zostawili na mogile też butelkę szkockiej wódki . Alkohol zniknął już następnego dnia po pogrzebie. Nie wiadomo czy zabrał go miłośnik trunków wyskokowych, czy też zarządcy cmentarza nie spodobał się ten rekwizyt znajdujący się na grobie.