Tak Natalia Kukulska dowiedziała się o śmierci mamy. Serce się kraje
Natalia Kukulska miała zaledwie 4 lata, gdy jej mama, legendarna piosenkarka, Anna Jantar, zginęła podczas katastrofy lotniczej. Choć wówczas była małym dzieckiem i niewiele pamięta z tego okresu, chętnie opowiada o swojej rodzicielce, po której odziedziczyła nie tylko urodę, ale także talent. W jaki sposób kilkulatka dowiedziała się, że bezpowrotnie straciła swoją mamę?
Anna Jantar zginęła w katastrofie lotniczej
Natalia Kukulska jest córką cenionej piosenkarki, Anny Jantar. Wokalistka po swojej sławnej mamie odziedziczyła wokalny talent i śpiewała już jako mała dziewczynka, nagrywając utwory przeznaczone dla dzieci. Niestety rodzinną sielankę przerwała brutalna śmierć artystki, do której doszło 14 marca 1980 roku - właśnie dzisiaj mijają 44 lata od tego tragicznego wydarzenia.
Anna Jantar feralnego dnia wracała z Nowego Jorku do Warszawy, jednak nieopodal lotniska samolot, w którym znajdowała się piosenkarka wraz z innymi pasażerami, rozbił się. W katastrofie lotniczej zginęło łącznie 87 osób.
Natalia Kukulska tylko raz udała się w miejsce katastrofy lotniczej
Gdy zginęła Anna Jantar, jej córka, Natalia Kukulska , miała zaledwie 4 lata. Zapewne młodziutki wiek sprawił, że w jej głowie pozostały jedynie strzępki wspomnień związanych z jej mamą. Wokalistka stara się je pielęgnować.
Patrzyłam na mojego czteroletniego syna, a potem na córki i myślałam: "Aha, to taka byłam, jak mama zmarła. Boże, a gdyby teraz coś się stało, to czy mój syn, czy córka nie będzie mnie pamiętać? Tak jak ja nie pamiętam mamy". A potem pojawiała się myśl: "Przecież to niemożliwe, żeby dziecko mnie nie pamiętało, skoro jesteśmy ze sobą tak blisko". I przerażenie: “To dlaczego ja nie pamiętam mojej mamy?” - wspominała niegdyś w rozmowie z “Twoim Stylem”.
Choć utrata mamy dla wówczas małej dziewczynki mogła być ogromnym ciosem, to jednak Natalia Kukulska nie czuła potrzeby, by odwiedzać miejsce, w którym doszło do katastrofy lotniczej. Podczas emisji programu “Autentyczni” zdradziła, że była w tym miejscu raz. Miała wówczas okazję spotkać naocznego świadka całego zdarzenia.
W miejscu wydarzenia byłam raz w życiu. Sama. Nie czułam potrzeby, żeby iść tam w jakiejś grupie. Spotkałam wtedy niesamowitą osobę, która była świadkiem i która bardzo przeżyła to, co wtedy zobaczyła. Próbowała to opowiedzieć, ale to było trudne. Być tam raz mi wystarczyło. Mam swoje życie i życie swoje dzieci. Staram się nie skupiać na tym, na co nie mam wpływu - opowiedziała.
W jaki sposób Natalia Kukulska dowiedziała się o śmierci mamy?
Był 14 marca 1980 roku. Mała Natalia Kukulska wraz z babcią udały się na warszawskie Okęcie, by w oczekiwaniu wypatrywać Anny Jantar, która wracała do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Blisko 3 miesiące spędziła poza domem, co sprawiło, że tęsknota była ogromna. Niestety do spotkania mamy z córką nie doszło , bowiem tuż po godzinie 11 doszło do strasznej katastrofy. Zginęło wówczas 87 osób, w tym legendarna piosenkarka. Jak to zdarzenie wspomina Natalia Kukulska?
Tuż po katastrofie, w tym zamieszaniu, wśród płaczących ludzie, nie rozumiałam, co się stało. Pamiętam, jak babcia wyrwała mi z rąk bukiet frezji i rzuciła je na ziemię. Pamiętam karetki pogotowia, które reanimowały rodziny, rozlewał się alkohol podawany na uspokojenie. Resztę znam z opowiadań - wspomniała przed laty w rozmowie z “Galą”.