Tajemnicze zwierzę pojawiło się w polskim lesie. "Kompletnie zgłupiałam"
Tajemnicze zwierzę w lesie pod Białymstokiem udało się skrzętnie uwiecznić spacerującemu fotografowi. Gdy zagadka pojawiła się na oficjalnym profilu Polskich Parków Narodowych, internauci mieli spore trudności z prawidłową odpowiedzią. Padły różne przypuszczenia, jednak żadne nie miało wiele wspólnego z rzeczywistością. Jakie zwierzę pojawiło się w podlaskim borze?
Tajemnicze zwierzę w polskim lesie
W Polsce jest około 35 tysięcy zwierząt, z czego 90% stanowią owady. Pozostaje zatem około 3500 ras, które mogły pojawić się w lesie pod Białymstokiem. Kolejna eliminacja to przedstawiciele gatunków o sporych gabarytach. Pula pasujących zwierząt, które prawdopodobnie mogłyby przebywać w okolicach Puszczy Kampinoskiej, znów się zmniejszyła. Niestety, bohater intrygującej fotografii wciąż pozostawał "nieuchwytny". Użytkownicy sieci nie dali jednak tak łatwo za wygraną, a internetowe "śledztwo" ruszyło w najlepsze.
W poniedziałek do Biedronki ustawią się kolejki. Kultowy produkt znowu w sprzedażyTajemnicze zdjęcie spod Białegostoku. Co to za zwierzę?
Tajemnicze zwierzę uchwycone przez Jacka Marka stało się zagadką niemal nie do rozwiązania. W sieci wrzało, jednak niektórzy czuli się coraz bardziej zrezygnowani.
"Serio nic nie widzę. Nawet w okularach. Co to jest!", "Myślałam, że to sowa, ale chyba nie…", "Córka podpowiada, że to kot-ludzik", "Nie mam pojęcia. Dziki kot, a może krzyżówka lisa z wiewiórką?", "Myślałam, że to jakiś ogolony misiek sobie spaceruje", "Kompletnie zgłupiałam i to na dłuższy moment. Genialne ujęcie" - czytamy w sekcji komentarzy. W końcu prawda wyszła na jaw. Jakie zwierzę znajdowało się na nietypowym kadrze?
Tajemnicze zwierzę w polskim lesie. Rozwiązanie zagadki
Rozwiązanie okazało się prostsze, niż mogło się wydawać. Teorie spiskowe legły w gruzach - w lesie pod Białymstokiem nie pojawiła się żadna hybryda ani ufoludek. Był to niewinny zając, który został uchwycony w czasie podskoku. Fotografia (iluzja optyczna?) została wykonana od tyłu, gdy tylne łapki rozkosznego zwierzaka były w górze, więc nie było ich widać.
"No to nieźle Wam wyszła ta zagadka wszech czasów", "Fotka majstersztyk. Idealne wyczucie czasu", "A moja żona dalej widzi niosącą coś w rękach szczupłą kobietę w bezowej sukience. I to z kapeluszem na głowie" - pisali rozbawieni internauci. A Wam co przychodziło na myśl?
Źródło: Facebook @Polskie Parki Narodowe