Tajemnicza śmierć aktora ze "Stawki większej niż życie". Jedna z teorii wywołuje dreszcze
Mieczysław Stoor zazwyczaj wcielał się w role drugoplanowe i epizodyczne, mimo to jego postacie były charakterystyczne i idealnie ukazane, dzięki czemu zapadł widzom na lata w pamięć. Niestety jego tajemnicza śmierć wzbudza wiele emocji.
Mieczysław Stoor był świetnym aktorem
Widzowie mieli okazję poznać Mieczysława Stoora jako aktora doskonałego, choć epizodycznego. Zawsze starał się, by każda z jego postaci była charakterystyczna i dopieszczona w każdym szczególe. Nie było mowy o nieprzemyślanych zachowaniach czy gestach - aktor zawsze dbał, by wszystko było idealnie.
Gdy tylko pojawiał się na ekranie, od razu przykuwał uwagę, skupiał na sobie zainteresowanie widzów. Niestety pomimo talentu i pracowitości, nie był doceniany w branży tak, jak na to zasługiwał, przez co nie miał okazji, by na szklanych ekranach w pełni pokazać, na co go stać.
Mieczystał Stoor mógł pochwalić się znakomitym talentem aktorskim
Mieczysław Stoor przyszedł na świat 5 września 1929 roku w Bojanowie. Początkowo jego dzieciństwo było dość beztroskie, jednak drastycznie przerwała je wojna. Przyszły aktor dorabiać miał w warsztacie ślusarskim, jednak jego plany na przyszłość nie były połączone z ciężką pracą fizyczną. Był ambitny, chciał się uczyć. Zaczął uczęszczać do gimnazjum, a w 1949 roku zdał maturę. Następnie rozpoczął studia na PWSzFiT w Łodzi na wydziale aktorskim.
Aktorstwo skradło mu serce . Po ukończeniu szkoły zaczął grać w rzeszowskim teatrze, a następnie udał się do Warszawy i bardzo szybko dostał angaż w Teatrze Ludowym, a rok później trafił do Teatru Domu Wojska Polskiego. Aż do swojej śmierci występował na deskach Teatru Polskiego.
Szybko zdobył sympatię widzów. Dzięki swojej charyzmie i talentowi, a także pracowitości dostrzegł go świat filmu. Zadebiutował w “Piątka z ulicy Barskiej”, a z czasem jego dorobek filmowy rósł w kolejne produkcje. Choć grywał tylko epizodyczne role, zdobył rzeszę fanów.
Zagrał m.in.: Wachmistrza Sitarza w “Czarnych chmurach”, chorążego w “Krajobrazie po bitwie”, porucznika Drobicza w “Jarzębinie czerwonej”, Hlawa w “Krzyżakach” czy Sturmfuhrera Hansa Stedtke w “Stawce większej niż życie”.
Tajemnicza śmierć Mieczysława Stoora
Śmierć Mieczysława Stoora jest jedną z największych zagadek i tajemnic polskiego kina. Oficjalnie przyczyną miało być zatrucie się tlenkiem węgla podczas kręcenia filmu “Gniazdo”. Miał umrzeć we śnie , jednak niektóre źródła informują, że nie jest wiadome, gdzie wówczas się znajdował. Według jednych z przypuszczeń artysta miał przebywać w hotelu Saturn w Kraśniku. Inna teoria mówi, że Mieczysław Stoor rzekomo zatruł się spalinami wydobywającymi się z uruchomionego silnika samochodowego. Kolejne przypuszczenia mówiły, że artysta miał zasnąć z papierosem, co skutkować mogło zajęciem się kołdry przez ogień.
To jednak nie jest koniec spekulacji dotyczących tajemniczej śmierci aktora. Patrząc na nagrobek, w którym spoczęło jego ciało, można się zastanawiać nie tylko nad przyczyną śmierci, ale również datami narodzin, a także śmierci. Okazuje się, że widnieje tam napis mówiący o tym, że Mieczysław Stoor przyszedł na świat 5 października, lecz rzeczywiście wydarzyło się to 5 września. Jakby tego było mało, na tablicy nagrobnej widnieje napis mówiący, że gwiazda kina zmarła w listopadzie, jednak ta przykra sytuacja miała miejsce 5 października . Grób aktora znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Zmarł w wieku 44 lat.
Źródło: Plejada