Szokujące sceny pod Wielką Krokwią. Mieszkańcy nie mogli uwierzyć
- Tego na pewno nie zostawili po sobie turyści - napisali o całej sprawie dziennikarze “Tygodnika Podhalańskiego”, którzy podzielili się z czytelnikami fotografią wysłaną do ich redakcji przez jedną z mieszkanek Zakopanego. Zdjęcie prezentowało porzucone przy Wielkiej Krokwi końskie odchody.
Zakopane. Szokujące sceny pod Wielką Krokwią. Mieszkańcy nie mogli uwierzyć
Zapewne niejeden amator miejskich wędrówek zetknął się z sytuacją, w której wiosenne promienie Słońca odsyłają w zapomnienie zimową zmarzlinę, która co jakiś czas nawiedza zimą urbanistyczne krajobrazy, odsłaniając przy okazji wszystko to, co spoczywało do tej pory schowane pod białym puchem.
Niestety bardzo często pośród topniejących śniegów można natknąć się na różne śmieci, które winny były znaleźć się w specjalnie wyznaczonym do tego pojemniku, a które z niewiadomych przyczyn albo do niego nie trafiły, albo jakimś sposobem się z niego wydostały.
Właśnie na taki widok natrafiła jedna z mieszkanek Zakopanego, która spacerując nieopodal majestatycznej Wielkiej Krokwi, natrafiła na rozrzucane na ulicy worki z końskimi odchodami.
Zakopane. Zniesmaczona mieszanka pisze list do redakcji
Widok był tym bardziej przykry, iż topniejący śnieg i typowo listopadowy deszcz, który tego dnia nawiedził Zakopane, sprawiły, iż zastany przez mieszkankę obraz “martwej natury” prezentował się wyjątkowo mało estetycznie. Zniesmaczona tym widokiem postanowiła napisać list do redakcji “Tygodnika Podhalańskiego”, z którym podzieliła się fotografią ze wspomnianego miejsca.
- Wzdłuż ulicy Piłsudskiego, która prowadzi do Wielkiej Krokwi, jest znacznie więcej śmieci, niż przed laty, a to z powodu wielu bud i biznesów, które zlokalizowane są już praktycznie na całej długości aż do samej skoczni. Ale dziś pod skocznią można było natknąć się na wypełnione po brzegi, rozsypane po chodniku worki z końskimi odchodami. To już jest szczyt wszystkiego - komentowała na łamach gazety kobieta.
Zakopane. Końskie odchody pod Wielką Krokwią
Kiedy spojrzy się na zdjęcie zrobione przez oburzoną mieszkankę, nie sposób nie zauważyć panującego na zakopiańskiej ulicy bałaganu. Jak zwracali uwagę dziennikarze gazety, topniejące śniegi w Zakopanem niejednokrotnie odsłaniały najróżniejsze śmieci, począwszy od tzw. opróżnionych “małpek”, po opakowania lub nawet resztki jedzenia. Takiego widoku jednak jak dotąd nie było.
Źródło: 24.tp.pl/wp.pl/
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL