Syn Kamila Durczoka nie może zrzec się spadku po ojcu. Sytuacja jest skomplikowana
Niedługo po śmierci Kamila Durczoka media obiegła informacja, że dziennikarz nie pozostawił po sobie testamentu. Ustawowym spadkobiercom publicysty jest jego jedyny syn, Kamil junior, który według redakcji "Pomponika" planuje zrzec się spadku po ojcu, który miał na swoim koncie również ogromne długi. Okazuje się, że może to nie być takie proste.
Kamil Durczok odszedł 16 listopada 2021 roku w jednym z katowickich szpitali. Jak poinformowali przedstawiciele placówki, 53-letni dziennikarz zmarł wskutek "zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia". Media doniosły, że choć publicysta od dawna zmagał się z problemami zdrowotnymi, nie zdążył przed śmiercią sporządzić testamentu.
Syn Kamila Durczoka nie może zrzec się spadku po ojcu
Spadkobiercą byłego szafa redakcji "Faktów" TVN jest więc ustawowo jego jedyny syn, Kamil junior. Z ustaleń serwisu pomponik.pl wynika jednak, że potomek dziennikarza niezbyt przychylnie patrzy na spadek po swoim tacie. Wszystko przez potężne długi, które ma posiadać na swoim koncie zmarły publicysta.
Choć media obiegła informacja, że Kamil junior planuje zrzec się majątku, w którego skład wchodzi m.in. dom w Szczyrku, pół mieszkania w Katowicach, a także zyski z aplikacji "Durczokracja". Zgodnie z obowiązującym prawem, spadku można się zrzec "w drodze umowy zawartej między spadkodawcą a tym, który zrzekł się prawa do dziedziczenia".
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Tu sprawa robi się jednak skomplikowana, bowiem umowa ta musi zostać sporządzona i podpisana jeszcze za życia spadkodawcy. To oznacza, że Kamil junior nie ma szansy odmówić przyjęcia spadku w formie zrzeczenia się go. Syn Kamila Durczoka może jednak skorzystać z innego rozwiązania prawnego.
Zgodnie z obowiązującym prawem syn Kamila Durczoka wciąż może jednak odrzucić spadek po tacie
Syn dziennikarza może odrzucić spadek, czego dokonuje się dopiero po śmierci spadkodawcy. Zgodnie z artykułem 1012 kodeksu cywilnego, spadkobierca może odrzucić spadek lub przyjąć go w dwóch formach - bez ograniczenia odpowiedzialności za długi lub z ograniczeniem, czyli tzw. dobrodziejstwem inwentarza.
Spadkobierca ma wówczas sześć miesięcy od momentu, w którym dowiedział się o powołaniu do spadku, by złożyć oświadczenie w sprawie odrzucenia lub przyjęcia spadku w obecności sądu lub notariusza. Jeśli Kamil junior nie podejmie działania w wyznaczonym czasie, automatycznie odziedziczy po swoim tacie majątek z dobrodziejstwem inwentarza, czyli także długami.
W takim przypadku będą się one jednak ograniczały jedynie do wartości otrzymanego majątku. Przed synem Kamila Durczoka trudna decyzja, a bliscy zmarłego publicysty nie komentują publicznie tej sprawy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Pomponik/Pudelek