Straż Graniczna: "Nikt nie może ani wjechać, ani wyjechać z Polski"
Przewodów. Rzecznik Bieszczadzkiej Straży Granicznej przekazał, że polsko-ukraińskie przejścia graniczne zostały zamknięte. To reakcja na niewyjaśnioną tragedię, do której doszło na Lubelszczyźnie. "Nikt nie może ani wjechać, ani wyjechać z Polski".
We wtorek 15 listopada w Przewodowie (województwo lubelskie) doszło do wybuchu, w wyniku którego życie straciły dwie osoby. Nieoficjalnie spekuluje się, że tragedię mogły spowodować dwie rakiety, które spadły na terytorium Polski. Na ten moment rząd nie potwierdził tej informacji.
Przewodów. Straż miejska zamyka przejścia graniczne
Podczas wieczornej konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że władze zdecydowały się na podwyższenie gotowości bojowej jednostek wojskowych oraz służb mundurowych. Teraz głos ws. podjętych środków bezpieczeństwa zabrała Straż Graniczna.
- Na wszystkich podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą ruch został wstrzymany. Nikt nie może ani wjechać, ani wyjechać z Polski. - Strona ukraińska wstrzymała odprawy - przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
-
Inflacja nie odpuści, RPP musiała wprowadzić korektę do prognoz. NBP opublikowała specjalny raport