„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Roześmiany uczestnik stanowczo odpowiada na mocne zarzuty internautów
Maciej Mikołajczak jest uczestnikiem ósmego sezonu show „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Jego swawolne zachowanie podczas przysięgi małżeńskiej wzbudziło wśród widzów mieszane uczucia. Część z nich zarzuciła mu nawet, że w trakcie ślubu był od dużym wpływem substancji psychoaktywnych. Świeżo upieczony mąż postanowił odpowiedzieć na te zarzuty.
„Ślub od pierwszego wejrzenia”, pomimo wyciętych scen z ekspertami (szczegóły w artykule poniżej), wzbudza wśród widzów skrajne emocje. Jedni szydzą z na nowo zmontowanego programu i zarzucają, że przez pośpieszne zmiany stracił on swój dynamizm. Inni zaś twierdzą, że i tak najważniejsze jest ukazywanie losów bohaterów, więc ingerencja ekspertów i tak powinna zostać ograniczona do minimum.
Maciej ze Szczecina pod gradobiciem absurdalnych oskarżeń
Jednym z uczestników, który dotychczas wzbudził wśród telewidzów największe emocje (niekoniecznie te pozytywne), jest Maciej Mikołajczak. Zawodowy kierowca rodem ze Szczecina jest znany fanom muzyki lekkiej i nieskomplikowanej pod pseudonimem Erdol, lecz nie to stanowiło problem.
Eksperci za żonę wybrali mu kobietę borykającą się z samotnym wychowywaniem małego synka. Na wieść o dziecku Mikołajczak zareagował wyjątkowo pozytywnie i łagodnie, lecz również nie to szlachetne zachowanie przysporzyło mu najwięcej zgryzoty.
Gdy czekał na swoją nową wybrankę przed urzędniczym obliczem burmistrzyni udzielającą im ślubu, nie mógł opanować nerwów. Śmiał się do rozpuku nawet wtedy, gdy spojrzał w oczy Marcie Podbioł – towarzyszce „eksperymentu społecznego”, którego przedmiotem pozostaną przez miesiąc od zawarcia małżeństwa. Panu młodemu plątał się jeżyk, a przysięgę małżeńską wydukał, będąc dwukrotnie poprawianym przez przedstawicielkę Urzędu Cywilnego.
Uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” odpowiada na zarzuty
Rozanielony (przynajmniej na razie) mężczyzna stał się obiektem drwin, złośliwych komentarzy i (przede wszystkim) zarzutów, jakoby podczas ceremonii był pod wpływem środków odurzających. Internauci w ten sposób chcieli wytłumaczyć jego dziwne zachowanie. Hobbysta disco polo, Erdol, postanowił zadać kres tym oszczerstwom.
- Krótko, zwięźle i na temat. Do osób, które komentują/oceniają moją osobowość/zachowanie po emisji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - nie paliłem i nie palę. Nie zażywałem substancji zakazanych i nie zażywam – oświadczył stanowczo na łamach swojego Instagrama.
Szczecinianin tym zdecydowanym komunikatem chciał podkreślić, że jego osobliwy styl bycia wynikał z wszędobylskiej obecności kamer.
- Reszta to tylko stres wywołany całą sytuacją. (…) Wszystkim bez wyjątków życzę smacznej kawusi - dodał.
Wyrozumiała żona go nie skreśliła
37-latek miał szczęście, że wybrana przez specjalistów małżonka wykazała się dożą pobłażliwością dla jego ekscesów. O tym, co dokładnie powiedziała na widok rozradowanej od ucha do ucha „drugiej połówki”, pisaliśmy w artykule pod tym linkiem.
Czyżby wybór ekspertów tym razem okazał się skuteczny i Maciej i Marta stworzą zgrany duet nie tylko na miesiąc, ale również na całe życie? Obydwoje bohaterów „Ślubu od pierwszego wejrzenia” wniosło do związku spory bagaż doświadczeń, więc może docenią to, co zaoferował im dobry los? Wszystko okaże się w nadchodzących odcinkach. Jesteście ciekawi?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Premiera przesunięta, produkcja wydała oficjalne oświadczenie
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Ciężarna Martyna jest załamana, jej życie się skomplikowało
Źródło: Plotek