Sejmik małopolski podtrzymał uchwałę anty-LGBT. Możemy stracić 2,5 mld zł z UE
Dziś radni PiS z sejmiku małopolskiego podtrzymali uchwałę anty-LGBT. Wcześniej polityków do głosowania za podtrzymaniem motywował abp Marek Jędraszewski i była premier Beata Szydło. Decyzja, którą podjęto, może być opłakana w skutkach - być może pożegnamy się z 2,5 mld zł pochodzącymi z unijnej kasy.
Już od kilkunastu dni atmosferę można było ciąć nożem. Sprawa toczy się przecież o wielkie pieniądze, które mają być przeznaczone na ochronę zdrowia oraz dla przedsiębiorców.
Radni podtrzymali uchwałę anty-LGBT
Za podtrzymaniem uchwały anty-LGBT głosowali radni PiS, z kolei przeciwni byli radni Platformy Obywatelskiej, z PSL oraz wicemarszałek Tomasz Urynowicz, który we wtorek opuścił klub PiS.
Uchwała anty-LGBT została wprowadzona w życie w 2019 roku. Teraz temat znowu powrócił, a wszystko przez Komisję Europejską. Instytucja zagroziła, że jeśli uchwała pozbawiona tolerancji nadal będzie obowiązywać, to Małopolska może pożegnać się z unijnymi środkami.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Gra toczyła się o 2,5 mld zł z unijnej kasy, które miały trafić do przedsiębiorców oraz na ochronę zdrowia. Pismo z KE wpłynęło do krakowskich urzędników w połowie lipca.
- KE nie widzi uzasadnienia dla dalszych inwestycji [...] skoro samorządy województw/gmin same przyczyniają się do kreowania mało przyjaznego wizerunku Małopolski - można było przeczytać w liście.
Obrady były burzliwe
Podczas obrad marszałek województwa małopolskiego powiedział, że poprzednio poparł uchwałę, ponieważ był to "akt obrony przed agresją". Mówił o bezczeszczeniu kościołów i pomników, ale jednocześnie zapewnił, że postara się zrobić tak, aby Małopolska nie była stratna.
Głos zabrał nawet Jan Duda, kiedy po wypowiedziach pozostałych radnych, którzy argumentowali, że osoby LGBT są niczemu niewinne i jak wszyscy chcą normalnie żyć, zakładać rodziny i pracować, pojawił się zarzut, że Andrzej Duda nazwał je "ideologią".
- Proszę, nie kłamać! To jest obraza prezydenta. Zmuszacie nas do wycofania się z deklaracji. Wyznajecie zasadę "róbta co chceta" Można narkotyzować się i tarzać w błocie przez dwa dni, ale co dalej - mówił ojciec Andrzeja Dudy.
Informacje o zamieszaniu dotarły nawet do abp. Marka Jędraszewskiego. Stwierdził, że radni są pod wielką presją i mówił o obronie przed ideologią. Ostatecznie lokalni politycy dopięli swego. Teraz pozostaje czekać na ruch KE.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Są pierwsze doniesienia, że Donald Tusk po raz kolejny został dziadkiem
-
Lombard nagle przerwał koncert w Sopocie. Niebywałe słowa ze sceny
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Onet