Sejm podjął decyzję w sprawie projektu zaostrzającego prawo aborcyjne
7 marca odbyło się pierwsze czytanie projektu “Aborcja to zabójstwo” stworzonego przez fundację Kai Godek. Projekt wywołał szczególne poruszenie wśród kobiet na sali obrad. Po burzliwej dyskusji jej los stał się jasny — proponowana zmiana kodeksu karnego została odrzucona.
Obywatelski projekt "Aborcja to zabójstwo"
Projekt prowadzonej przez Kaję Godek fundacji “Życie i Rodzina” zakłada wprowadzenie do kodeksu karnego przepisu, zgodnie z którym osoba nakłaniająca kobietę do przerwania ciąży ma podlegać karze pozbawienia wolności do 3 lat. Z kolei od 6 miesięcy do 8 lat ma grozić osobie, która namawia do aborcji, "gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej". Natomiast jeśli kobieta w wyniku aborcji umrze, "sprawcy" groziłoby do 12 lat więzienia.
Sensacja w Biedronce. Spojrzysz na paragon i będziesz zaskoczony, wydasz groszePosłanki ostro o projekcie Kaji Godek
- Wspólnie z PiS pani Godek jest współautorką najbardziej restrykcyjnych przepisów aborcyjnych w Europie. Teraz Godek idzie za ciosem, chce jeszcze bardziej docisnąć i karać. Chce karać za mówienie o medycznym przerywaniu ciąży. Kim pani jest? Dlaczego z dręczenia kobiet zrobiła pani sobie misję swojego życia? To są pani siostry, przyjaciółki, może córki. Co kobiety wyrządziły pani złego? - mówiła posłanka KO Monika Wielichowska.
Projekt wywołał silne poruszenie wśród posłanek na sali. W wielu wypowiedziach padły ostre słowa skierowane do autorów projektu i popierających go polityków.
- Do hańby, którą przynosi ten projekt wysokiej izbie, nie będę się odnosiła, bo wstydem jest zabraniać mówić. Od zakazu mówienia nie ubędzie zabiegów przerwania ciąży i dramatów ludzkich, na które skazaliście kobiety. Do was mówię politycy PiS, bo to wy ponosicie odpowiedzialność za piekło, które w ostatnich latach spotyka kobiety - grzmiała Barbara Nowacka.
Los projektu jest przesądzony
Sejm odrzucił projekt już w pierwszym czytaniu. Za jego przekazaniem do drugiego czytania głosowało jedynie 99 posłów, aż 300 posłów sprzeciwiło się dalszej dyskusji na temat tej zmiany prawa. 27 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosiły Koalicja Obywatelska, Lewica, Koalicja Polska i Polska2050.