"Sanatorium Miłości". Zofia wyjaśniła, dlaczego nie chciała być z Andrzejem. Poszło o grzech
"Sanatorium Miłości" ujawniło kolejną ze swoich tajemnic. Zofia, jedna z uczestniczek poprzedniej edycji, w której zakochali się widzowie programu, ujawniła, dlaczego ostatecznie nie stworzyła związku z Andrzejem. Wyjaśniła, że poszło o... grzech.
Ta opowieść wydawała się grzechu warta, bo związki ukochanej Zosi z panami pozostawały wciąż wielką tajemnicą dla widzów. Jak się okazało, powód był całkiem prozaiczny.
"Sanatorium Miłości": Zofia wyjaśniła, dlaczego nie chciała być z Andrzejem. Poszło o grzech
Zofia Klawinowska była jedną z ulubienic widzów ostatniej edycji "Sanatorium Miłości" w TVP. Na ekranach widać było, że ona i Andrzej wyraźnie mieli się ku sobie - spędzali ze sobą dużo czasu, często śmiali się i wspólnie dokazywali. Ostatecznie para nie poddała się jednak amorom i pozostała w atmosferze przyjaźni.
Zofia z Łomży w krótkim wywiadzie z magazynem "Świat i Ludzie" powiedziała dlaczego między nią a Andrzejem do niczego ostatecznie nie doszło. Prawda okazała się o wiele bardziej prozaiczna niż można było myśleć.
- O Andrzeju nie mogę myśleć jako o partnerze na życie. Pewnych rzeczy nie da się pokonać. On jest rozwodnikiem, a ja jestem katoliczką. Nie uznaję życia w grzechu - opowiadała.
Jak się jednak okazało, nie tylko różnice religijne przeszkodziły temu pięknemu związkowi, by ten mógł w pełni rozkwitnąć. Zofia ujawniła, że od początku nie "czuła motyli w brzuchu" i nie chciała próbować niczego na siłę. Może obojgu wyszło to na zdrowie?
Choć do "Sanatorium Miłości" niewątpliwie przyjeżdża się właśnie po miłość, to królewska para ostatniego turnusu pozostała singlami po wyjeździe. Zofia przyznała, że choć pozostałe singielką, to chętnie kogoś pozna.
Chętnych zaprosiła do Domu Seniora w Łomży, twierdząc, że jeśli ktoś jest zainteresowany, to śmiało może zapukać do tamtych drzwi i spróbować ją poznać. Po tym, co pokazała w programie już niedługo możemy ujrzeć prawdziwie kolejki zainteresowanych pod łomżyńskim Domem Seniora.
"Sanatorium Miłości" niewielu zmienia życia, ale z pewnością niektórym seniorom daje pewność siebie i odwagę do zmieniania swojego życia i uczynienia go bardziej przebojowym. Warto z takich okazji skorzystać, nawet jeśli ich amory z innymi wizytatorami sanatorium podglądane są przez całą Polskę.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Goniec.pl