"Sanatorium miłości". Iwona i Gerard potwierdzili radosną nowinę, podali datę ślubu
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" od trzech lat tworzą udany związek. Zakochani planują ślub i właśnie zdradzili dokładną datę ceremonii. Kiedy para seniorów stanie na ślubnym kobiercu?
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" ustalili datę ślubu
"Sanatorium miłości" to program TVP cieszący się ogromną popularnością wśród widzów. Bohaterowie reality show poszukują sympatii, z którą będą mogli dzielić radości i troski życia codziennego.
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz wzięli udział w drugiej edycji formatu Telewizji Polskiej i w końcu znaleźli upragnioną miłość. Mężczyzna nie ustawał w staraniach o serce wybranki, a ich programowa relacja szybko przerodziła się w coś znacznie poważniejszego.
Dziś seniorzy mieszkają razem wiodą wspólne, szczęśliwe życie. W lipcu ubiegłego roku zakochani poinformowali swoich fanów, że są zaręczeni. Po wielu miesiącach w końcu zdradzili również szczegóły dotyczące ich ślubu. Iwona i Gerard zaplanowali ceremonię na przyszły rok, o czym opowiedzieli na kanapie programu "Pytanie na śniadanie".
- Możemy oficjalnie zdradzić, że zapadła decyzja i jest ustalony termin. W Urzędzie Stanu Cywilnego także. Pobierzemy się latem 2023 r. Musi być ciepło, rodzinnie i miłośnie - oznajmili zakochani.
Teraz seniorka opowiedziała więcej o planach na przyszłość z ukochanym. Ślub pary odbędzie się w sierpniu 2023 roku.
- Jesteśmy z Gerardem trzy lata. Gerard przewrócił moje życie do góry nogami, a ja przewróciłam jego życie do góry nogami. Czy może być coś piękniejszego? Mieliśmy z kilka takich, naprawdę, pięknych sytuacji na granicy flirtowania, kiedy odrywaliśmy się przed sobą jako dorośli, dojrzali ludzie na nowo - opowiada Iwona.
- Zdarzyło nam się przeżywać rzeczy pierwszy raz będąc seniorem. Dla mnie piękne jest to, że jako kobieta, mogę się w tej roli kobiety, no jeszcze nie żony, ale kochanki, przyjaciółki i narzeczonej spełniać - dodała zakochana kuracjuszka.
- Chodzi przecież o to, by tych pięknych dni było jak najwięcej, dlatego że, nie ukrywajmy, nasze życie w pewnym momencie się zakończy, więc łapiemy garściami wszystko to, tu i teraz, czego możemy jeszcze dotknąć wszystkimi swoimi zmysłami - podzieliła się swoim szczęściem.
Kibicujecie Iwonie i Gerardowi?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Pytanie na śniadanie