Rząd Donalda Tuska zaprzysiężony. Uroczystość w Pałacu Prezydenckim
W środę 13 grudnia po godzinie 9.00 w Pałacu Prezydenckim odbyło się uroczyste zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. We wczorajszym głosowaniu Sejm udzielił wotum zaufania jego gabinetowi. - Jestem otwarty na współpracę - zapewniał tuż po zaprzysiężeniu prezydent Andrzej Duda.
Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska przez prezydenta
- Trzynastego - nawet w grudniu jest wiosna. Zawsze lubiłem tę piosenkę - napisał nad ranem 13 grudnia w mediach społecznościowych nowy premier Donald Tusk.
W środę 13 grudnia po godzinie 9.00 w Pałacu Prezydenckim rozpoczęła się uroczystość zaprzysiężenia nowego rządu. Premier Donald Tusk złożył przysięgę, a potem razem z prezydentem Andrzejem Dudą podpisali rotę przysięgi. Następnie kolejne złożyli wicepremierzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski, a potem kolejni ministrowie .
Rząd Donalda Tuska zaprzysiężony. "Trzeba służyć Polsce"
Przed uroczystością zaprzysiężenia premier Donald Tusk pytany był przez dziennikarzy m.in. o współpracę z prezydentem Andrzejem Dudą. - Mam nadzieję, że mamy wspólny cel, nawet jeżeli różne drogi i różne doświadczenia, czasami bardzo różne, ale chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jak się jest prezydentem czy premierem, to trzeba służyć Polsce i właściwie nic innego nie powinno mieć znaczenia - powiedział Tusk.
Rząd Donalda Tuska przyjechał do Pałacu Prezydenckiego autokarem kampanijnym. - Pod Sejmem stoi już autobus, którym rząd za chwilę wyruszy do Prezydenta. Czekaliśmy dwa miesiące. Przetestowali nas na wszystkie sposoby. Ale dowieźliśmy tę Zmianę, Waszą Zmianę, bezpiecznie na miejsce startu. Od czasu płaczu nad Konstytucją - nie wzruszam się polityką, więc nad autobusem też łzy nie uronię, ale wzruszenie jest ogromne - pisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Andrzej Duda zabrał głos po zaprzysiężeniu
Tuż po zaprzysiężeniu, głos zabrał prezydent Andrzej Duda. - To bardzo ważny moment dla Rzeczypospolitej. Chcę państwu pogratulować tego, że zwyciężyliście państwo w procesie politycznym. Nie mieliśmy takiej sytuacji od 1989 roku w Polsce. Przy wspaniałej frekwencji, o jakiej marzyliśmy, a jaka stała się faktem, padło rozstrzygnięcie, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, a w rzeczywistości zwycięstwo wyborcze innej części sceny politycznej - rozpoczął Duda.
- To jest rzecz największa, że państwo zdecydowali się w sposób zdeterminowany wziąć odpowiedzialność za polskie sprawy. Od dziś będziemy wspólnie dźwigać odpowiedzialność za władzę - mówił prezydent.
- Będę chciał z każdym nowym ministrem, zwłaszcza z tymi, z którymi współpraca będzie najbliższa, porozmawiać o tym, jak to poukładać, żeby sprawy RP były realizowane jak najlepiej - podkreślał.
- Jestem otwarty na współpracę. Macie swoją ofertę dla Polaków, pochodzimy z różnych obozów politycznych, ale ja się tutaj przekonałem, także dzięki państwa decyzjom i postępowaniu, że w sprawach ważnych, a takimi są sprawy bezpieczeństwa, można było rozmawiać i podzielić się uwagami, podjąć decyzję - mówił prezydent Andrzej Duda.
- Zapewniam o woli współpracy i proszę o potraktowanie moich słów na poważnie. Życzę powodzenia. Mamy wielkie szczęście, że 34 lata żyjemy w wolnej suwerennej Polsce, gdzie sami decydujemy o sobie. Pokolenia tego nie miały. Niech ta trwałość i pomyślność obywateli zawsze będzie największym nakazem - zakończył prezydent.
"Wierność postanowieniem konstytucji to będzie znak firmowy tej ekipy"
Tuż po przemówieniu prezydenta, głos zabrał premier Donald Tusk. - Jestem bardzo wzruszony. To jest chwila wyjątkowa nie tylko w skali biografii jednego człowieka - rozpoczął.
- Widzimy w ostatnich dniach wielkie poruszenie polskich serc. Nie tylko ten fenomen 15 października, te miliony Polek i Polaków, które czekały na oddanie głosu, ale też to, co działo się później - mówił Tusk. - Z niezwykłą radością przyjąłem gotowość do pełnej współpracy ze strony pana prezydenta - dodawał.
- Wierność postanowieniem konstytucji to będzie znak firmowy tej ekipy, nowego rządu - zapewniał Donald Tusk. - Naszym wspólnym zadaniem jest, by była moda na konstytucję. Ona na pewno nie minie do ostatnich dni naszego rządu - podsumował.