Ryszard Terlecki grzmi ws. konfliktu w PiS. Mówi o "zdradzie"
Spór w małopolskich szeregach Prawa i Sprawiedliwości wciąż trwa. W Krakowie do tej pory nie udało się wybrać marszałka województwa. ”Trudne chwile w województwie” skomentował Ryszard Terlecki. – Zdrada nie popłaca – przekonywał w jednym w swoich wpisów.
Kryzys PiS w Małopolsce
Niedawna interwencja Jarosława Kaczyńskiego nie przyniosła zamierzonych skutków – nie wybrano Łukasza Kmity na marszałka województwa małopolskiego . Przeciwko jego kandydaturze było 19 radnych, za głosowało 17, mimo że PiS ma w sejmiku 21 z 39 miejsc . Zakończenia sporu w partii wciąż nie widać, a jeśli radni nie dogadają się w sprawie marszałka, konieczne będzie rozpisanie nowych wyborów do sejmiku województwa.
Ryszard Terlecki o "zdradzie" w PiS
Głos w sprawie trudności z obsadzeniem marszałka województwa małopolskiego zabrał Ryszard Terlecki, który opowiadał się za kandydaturą Łukasza Kmity.
Zdrada nie popłaca. Małopolska przeżywa trudne chwile. Kryzys, który uniemożliwił wybór władz Urzędu Marszałkowskiego, jest rezultatem doboru niewłaściwych osób na listy wyborcze do sejmiku. Niestety dotyczy to także kandydatów Prawa i Sprawiedliwości – stwierdził poseł PiS we wpisie na Facebooku.
ZOBACZ: Po drugiej stronie tęczy. Czym jest rodzina? [REPORTAŻ GOŃCA]
PiS podzielone. Terlecki: dla oszustów nie powinno być miejsca w polityce
To nie wszystko. Poseł Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że ”na listach znalazło się parę osób nieodpowiedzialnych, mających w nosie dobro Małopolski”.
Zapewne mają one świadomość, że zdobyły głosy wyborców wyłącznie dzięki temu, że występowały pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, ale uważają, że do niczego ich to nie zobowiązuje. Liczy się tylko osobisty interes, a łapczywość na pieniądze, wpływy i udział we władzy, przesłania racjonalne myślenie. Ludziom bez honoru nie można pozwalać na przyklejanie się do Prawa i Sprawiedliwości – napisał.
Ryszard Terlecki przestrzegał niewiernych radnych przed utratą większości w województwie. Według niego sytuacja wymaga ”zdecydowanej reakcji”.
W polityce zawsze tak było, że osobiste ambicje odgrywają dużą rolę. Nie ma w tym nic złego, gdy łączą się z troską o dobro wspólne, co jest podstawową zasadą udziału w polityce. Ale dla oszustów , którzy dbają jedynie o własne korzyści, nie powinno być w niej miejsca – stwierdził.