Goniec.pl Finanse Rodzice komunijnych dzieci toną w kredytach. Samo przyjęcie w knajpie kosztuje fortunę
(zdj. ilustracyjne) ZOFIA I MAREK BAZAK / EAST NEWS

Rodzice komunijnych dzieci toną w kredytach. Samo przyjęcie w knajpie kosztuje fortunę

13 kwietnia 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Rodzice dzieci przyjmujących komunię nie ukrywają rozpaczy. Gorzkie słowa pokazują, że obecnie I Komunia Święta to impreza porównywalna do… wesela. - Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej - powiedziała kobieta, która wyprawiała córce komunię 25 lat temu. Teraz? Dzieci płaczą, a rodzice zastanawiają się nad kredytami.

Sezon komunijny za pasem: pieniądze, jakie wydasz będą ogromne

Komunie już niedługo zawładną Polską. Dzieci w całej Polsce przyjmować będą I Komunię Świętą w kościołach. Ubrane w piękne białe alby i sukienki będą później świętować.

Właśnie to świętowanie przyprawia rodziców dzieci komunijnych o ból głowy. - Moja córka miała komunię 25 lat temu. Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej , ludzie nie wypruwali sobie flaków - powiedziała pani Aniela z Wałbrzycha w rozmowie z Faktem.

- Nie wezmę kredytu na komunię , a córka płacze, że przyjęcie jest w domu - wyznała mama, która w tym roku organizuje komunię dziecka. Kobieta zdecydowała się na rozmowę z portalem eDziecko.pl. Jej słowa pokazują, z jaką presją mierzą się rodzice.

Dostała zaproszenie na komunię chrześniaka, gdy je przeczytała, zdębiała. Polacy są załamani

Komunia święta kosztuje obecnie fortunę

Komunia powinna być czasem radość i wspólnego celebrowania, a nie zastanawianiem się nad tym, ile pieniędzy należy włożyć w kopertę dla dziecka przyjmującego I Komunię Świętą . Okazuje się, że dylemat mają nie tylko goście zaproszeni na komunię.

Rodzice przeżywają prawdziwe dramaty. Wszystko przez organizowanie przyjęcia komunijnego, a właściwie jego kosmicznych kosztów. - Co z tego, że będzie miała piękne przyjęcie weselne ? Tego dnia przyjmie Pana Jezusa do swojego serca i to powinno być tego dnia kluczowe. Nie chcę, żeby myślała o piniatach i zamkach dmuchanych. To nie o to w tym wszystkim chodzi - dodała kobieta.

Mama organizująca w tym roku komunię w rozmowie z portalem eDziecko.pl dodała, że stara się wpoić córce, że najważniejsze nie jest wcale to, co widać . Zauważyła, że jej dziecko skarży się, że jest odrzucone przez koleżanki , bo jej przyjęcie komunijne odbędzie się w domu, a nie w restauracji. Natomiast pani z Wałbrzycha wróciła pamięcią do przeszłości.

Tak kiedyś wyglądała komunia, wiele się zmieniło

Wiele osób zwraca uwagę, że obecnie komunie tracą swój prawdziwy sens. Wiele osób bardziej skupia się na przyjęciu i zaimponowaniu gościom niż na celebracji wiary. Pani Aniela z Wałbrzycha w rozmowie z Faktem wróciła do komunii córki sprzed 25 lat.

- Nieliczni robili komunię w knajpie, większość w domu . Ja sama przygotowałam komunię dla 15 osób, w małym mieszkanku. Na obiad był rosół i trzy gatunki mięsa z ziemniakami, potem tort, kawa i szampan Piccolo - wyjaśniła kobieta. Dodała, że później rodzinnie poszła do kościoła po obrazek, a następnie dzieci szły się bawić.

Nikt nawet nie myślał o tym, by zaciągać kredyt na komunię . - Pracowałam jako sklepowa, mąż jako kierowca. Nie braliśmy pożyczek , w ogóle nikt wtedy nie brał - stwierdziła mieszkanka Wałbrzycha. Kobieta wskazała, że wielu rodziców wpada w pułapkę szybkich pożyczek , a te często okazują się lichwiarskim oszustwem.

Źródło: eDziecko.pl, fakt.pl

Nowe informacje nt. stanu zdrowia Kamila z Częstochowy. Skatowany chłopiec jest w szpitalu od 9 dni
Dawid Kubacki podjął decyzję ws. swojej kariery, już wszystko jasne. Padła ważna deklaracja
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport