Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Trener Bayernu usłyszał pytanie o Lewandowskiego i puściły mu nerwy. Jego reakcja stała się hitem sieci
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 05.09.2022 14:14

Trener Bayernu usłyszał pytanie o Lewandowskiego i puściły mu nerwy. Jego reakcja stała się hitem sieci

robert lewandowski bayern monachium
SVEN HOPPE/AFP/East News

Robert Lewandowski od lipca jest zawodnikiem FC Barcelony i po transferowej sadze odszedł z Bayernu Monachium, jak się zdaje, z pewną ulgą. W dawnym klubie nie otrzymywał od władz takiego wsparcia, jakiego potrzebował, więc zdecydował się na transfer. Bayern ostatnio nie jest w najlepszej sytuacji, a dziennikarze sugerują, że odpowiada za to brak polskiego napastnika. Trener nie chce nawet o tym słyszeć.

Po świetnym początku sezonu Bawarczycy znaleźli się w trudnej sytuacji i nie potrafią z niej wyjść. W ostatnich meczach zdobyli łącznie dwa punkty, co niedobrze odbija się na całym zespole.

Robert Lewandowski jest konieczny dla Bayernu do wygranej? Trener byłej drużyny Polaka był oburzony

Początek sezonu dla Bayernu Monachium był niemal wymarzony - tylko w pierwszych trzech meczach zawodnicy strzelili łącznie 15 goli, a także wygrali Superpuchar Niemiec. Robert Lewandowski? A kto to? Wydawało się, że trener i piłkarze zamknęli usta wątpiącym. Jak się okazało, nie na długo.

Ostatnie dwa spotkania w lidze nie wypadły już tak czarująco. Wywalczone w nich jedynie dwa punkty zaczęły martwić kibiców i dziennikarzy, którzy powrócili do tematu odejścia polskiego napastnika - wreszcie był powód ku temu, by przyjrzeć się sprawie.

Po meczu trener Bayernu Monachium otrzymał pytanie dotyczące Roberta Lewandowskiego. Sama poruszona kwestia niezwykle oburzyła Juliana Nagelsmanna. Całą sytuację opisał "Bild".

- To pytanie pojawia się tylko dlatego, że je zadałeś - mówił Negelsmann pod remisie z Unionem Berlin. Sytuacja stała się napięta, a dziennikarz stwierdził, że "fakty mówią same za siebie". W tekście pojawiła się krótka analiza pokazująca przewagę Bayernu nad pozostałymi zespołami, gdy Bawarczycy mieli w składzie Roberta Lewandowskiego.

Chodzi przede wszystkim o zmarnowane szanse na strzelenie do bramki przeciwnika. W ostatnich meczach takich szans były aż 56, z czego tylko 2 zamieniono na bramki. Leroy Sane, który miał zastąpić Lewandowskiego całkowicie, spudłował ostatnio czterokrotnie.

- Takiego napastnika, który gwarantuje gole dla drużyny, nie jest tak łatwo zastąpić. Problem przeniósł się na ten sezon i Bayern zdaje sobie z tego sprawę teraz - twierdził w rozmowie z "Bildem" Felix Magath.

Jak na razie Bayern znajduje się na trzeciej pozycji w tabeli Bundesligi, a nad nim uplasowały się Borussia Dortmund i Freiburg, który nieoczekiwanie przewodzi. Jeśli sytuacja w Monachium szybko się nie poprawi, działania ligowe bardzo się skomplikują.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, Sport.pl