Reżyser "Znachora" obejrzał nową wersję filmu i się zaczęło. Nie przebierał w słowach
Jerzy Hoffman w 1981 roku stanął za kamerą kultowej ekranizacji “Znachor”. Reżyser wybrał się do kina na nową wersję filmu opartego na powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza i pokusił się o szczery komentarz dotyczący produkcji.
Nowa wersja kultowego "Znachora" podbija internet
Od 27 września na platformie Netflix możemy oglądać nową wersję kultowego „Znachora”. Fani hitu filmowego z 1981 roku na początku byli dość sceptycznie nastawieni do tego pomysłu, ale mimo to o produkcji wyreżyserowanej przez Michała Gazdę i tak zrobiło się bardzo głośno.
Film od razu trafił do streamingu, ale jego uroczysta premiera odbyła się kilka dni wcześniej i nie zabrakło na niej cenionych przedstawicieli polskiego świata filmu. Na pokazie pojawił się reżyser drugiej i najbardziej lubianej ekranizacji książki Tadeusza Dołęgi-Mostowicza Jerzy Hoffman.
Jerzy Hoffman planuje nakręcić kolejny film?
Legendarny reżyser został zapytany o to, czy planuje stanąć jeszcze za kamerą i nakręcić kolejny film. Odpowiedź Jerzego Hoffmana rozwiewa wszelkie wątpliwości. - Mam prawie 92 lata. Nie mam już ani tej odporności psychicznej, ani siły fizycznej. To, co bym zrobił, byłoby gorsze od tego, co zrobiłem dotychczas. Zawsze robiłem filmy dla widza, nie dla siebie, ponieważ uważam, że film bez widza jest martwy. Nie chciałbym nikogo rozczarować - podsumował Jerzy Hoffman.
Jerzy Hoffman ocenił szczerze nowego "Znachora"
Jak się okazuje, reżyserowi nie przypadły do gustu niektóre elementy widowiska . Co prawda docenił formę uwspółcześnionego “Znachora”, ale niestety nie miał zbyt wiele dobrego do powiedzenia na temat scenariusza.
- Nie powinienem się na ten temat publicznie wypowiadać. Nie chcę szkodzić ani nie chcę, żeby wyglądało, że się naśmiewam - zaczął. - Jako reżyser mogę powiedzieć, że na pewno jest przyjemnie i sprawnie zrobiony. Natomiast jeśli chodzi o scenariusz, to absolutnie nie dla mnie - ocenił w rozmowie z Onetem.
