Remontowali XVII-wieczne sanktuarium. Natrafili na niebywałe znalezisko
Niebywałego odkrycia dokonano podczas remontu XVII-wiecznego sanktuarium św. Walentego w Bieruniu (woj. śląskie). Pracownicy przeprowadzający renowację świątyni natknęli się na niezwykle stary obraz, który do tej pory był nieznany. Znalezisko wywołało niemałe zdumienie wśród historyków i znawców sztuki.
Bieruń. Niesamowite znalezisko w sanktuarium
Takie historie, jak ta, która wydarzyła się w Bieruniu (woj. śląskie), rozpalają wyobraźnię nie tylko historyków i znawców sztuki, lecz również wszystkich tych, którym nie jest obce zgłębianie zagadek i tajemnic związanych z życiem Kościoła .
Niejednokrotnie bowiem na przestrzeni wieków dokonywano mniej lub bardziej spektakularnych odkryć na terenie Kościołów. Czasami natknięto się na zaginiony grobowiec spoczywający pod posadzką lub znajdywano zapieczętowane kapsuły czasu. W większości przypadków skarby takie były skrzętnie ukryte i dopiero ciężki sprzęt ekipy remontowej dawał im drugie życie.
Nie inaczej było w przypadku remontu XVII-wiecznego sanktuarium św. Walentego w Bieruniu, w trakcie którego odkryto niezwykle stare malowidło. Obraz przez co najmniej trzy wieki spoczywał za ołtarzem głównym i nie był nikomu znany. Wieść o jego odkryciu z miejsca stała się lokalną sensacją i wzbudziła zainteresowanie znawców sztuki .
Bieruń. Odkryto nieznany obraz w XVII-wiecznym sanktuarium
- Jest zaskakująco dobrze zachowane . Technika i technologia wskazują na wiek XVIII, zwłaszcza czerwona zaprawa przemawia bardziej za wiekiem XVIII niż XVII, z którego pochodzą pierwsze wzmianki o sanktuarium. Malowidło jest wykonane temperą jajową, z użyciem szlachetnych, naturalnych pigmentów , co było jeszcze powszechnie stosowane w malarstwie XVIII- wiecznym, szczególnie na desce - tłumaczyła w rozmowie z portalem tychy.naszemiasto.pl, konserwator dzieł sztuki, dr Anna Zadora.
Jak podkreślała konserwator, dzieło wykonywał niewątpliwie wysokiej klasy malarz, którego imienia niestety nigdy nie poznamy, gdyż w momencie powstawania obrazu, sygnowanie prac nie było tak powszechne, jak w wiekach następnych.
- Mamy tutaj bardzo precyzyjne, poprawne anatomicznie rysy twarzy, fantastycznie przedstawione detale stroju (niezwykle subtelnie, delikatnie namalowane koronki) oraz perizonium, czyli przepaski na biodrach ukrzyżowanego Chrystusa - komentowała ekspertka, która zwracała uwagę na znakomite uchwycenie umęczonej twarzy Zbawiciela.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Poszli pod dom Murańskiego i zajrzeli do jego auta. Ciężko uwierzyć w to, co znaleźli
-
Uwielbiany program TVN znika z anteny. Widzowie są załamani, zastąpi go nowy format
-
Ewa z "Sanatorium miłości" zaprosiła Józefa na randkę. Trudno uwierzyć, jak go potraktowała
Źródło: tychy.naszemiasto.pl/o2.pl