Seria wpadek w "Pytaniu na śniadanie", z minuty na minutę było tylko gorzej. "Poprosimy o przerwę"
Podczas piątkowego wydania programu "Pytanie na śniadanie" doszło do wpadki z udziałem prowadzącego. Łukasz Nowicki przejęzyczył się, co rozśmieszyło jego programową partnerkę. Chwilę później Małgorzata Opczowska sama jednak zaliczyła gafę.
Seria przejęzyczeń w "Pytaniu na śniadanie"
Wpadki to nieodłączny element programów nadawanych na żywo. Doskonale wiedzą o tym prowadzący "Pytanie na śniadanie", którym niejednokrotnie zdarzyły się zabawne przejęzyczenia.
Do niespodziewanego zwrotu akcji doszło podczas piątkowego wydania programu "Pytanie na śniadanie". Tego dnia w roli prowadzących widzowie mogli oglądać Łukasza Nowickiego i Małgorzatę Opczowską, którzy rozmawiali między innymi o niebezpiecznej modzie na jedzenie suszonych muchomorów. Już na początku rozmowy doszło do zabawnej sytuacji. Łukasz Nowicki rozpoczął od przedstawienia gości, po czym przeszedł do głównego wątku dyskusji.
- Dobrze. Suszony pomidor , moda na jedzenie... - rozpoczął rozmowę, myląc muchomora z pomidorem.
Małgorzata Opczowska postanowiła natychmiast zareagować i poprawić kolegę. Wtedy jej rozmówca zorientował się, że popełnił słowną gafę.
- Muchomor! Pomidor powiedziałem? No, to już jestem w bisach... Dobra, mów ty! - poprosił koleżankę ze śniadaniówki wybity z tropu Nowicki.
W tym momencie inicjatywę przejęła prowadząca, która kontynuowała zapowiedź dyskusji i... również zaliczyła wpadkę!
- Muchomor poddany obróbce termicznej i wysuszony traci swoje właściwości termiczne? Bo takie pojawiają się... Właściwości trujące... - powiedziała.
Sytuacja rozbawiła parę prowadzących, którzy nie mogli opanować śmiechu.
- Dziękujemy serdecznie, poprosimy o przerwę! - zwrócili się do widzów.
Prezenterzy "Pytania na śniadanie" nie kryli rozbawienia
Roześmiani dziennikarze postanowili jednak kontynuować dyskusję. Po wypowiedzi ekspertki na temat szkodliwości muchomorów Łukasz Nowicki postanowił zniechęcić widzów do podążania za niebezpiecznym trendem.
- Drodzy państwo, namawiamy was, naprawdę: fajne, brązowe podgrzybki, z poduszeczkami, bezpiecznie można zbierać - powiedział Nowicki.
W tym momencie głos ponownie zabrała Małgorzata Opczowska, nawiązując do dzisiejszej wpadki.
- Albo pomidory suszone... - dodała.
- A ty co powiedziałaś? - odpowiedział na zaczepkę Łukasz Nowicki.
- Termiczne - przypomniała Opczowska.
Prowadzący postanowił zakończyć rozmowę zabawną puentą.
- Termiczne pomidory. To nie była na najwyższym poziomie rozmowa w naszym wykonaniu. Choć nie jedliśmy czerwonych pomidorów! - powiedział.
Oglądaliście piątkowe wydanie "Pytania na śniadanie"?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Pytanie na śniadanie