Publiczność aż wstała z miejsc. Ogromne poruszenie na festiwalu w Sopocie
Jan Emil Młynarski, syn legendarnego wokalisty i autora piosenek Wojciecha Młynarskiego, był jedną z gwiazd festiwalu Top of the Top Sopot Festival. Chwilę po tym, jak zaśpiewał jedną z najbardziej znanych piosenek legendarnego ojca, zwrócił się do publiczności. Jego słowa poruszyły widzów.
Jan Emil Młynarski zwrócił się do publiczności z prośbą w imieniu zmarłego ojca
Czwarty dzień festiwalu Top of the Top upłynął pod hasłem #Magic Words, a artyści zaskoczyli widzów nowymi aranżacji kultowych przebojów, przy których bawili się nasi dziadkowie i rodzice. W czasie koncertu pod tytułem "Teksty, które żyją w nas" Jan Emil Młynarski, syn Wojciecha Młynarskiego, zaprezentował utwór napisany przez legendarnego ojca "Jesteśmy na wczasach". Jak mieliśmy okazję się dowiedzieć, piosenka została napisana w Karpaczu, a bohaterowie, czyli panna Krysia i pan Waldek, są postaciami autentycznymi.
Jan Emil Młynarski po występie przemówił do sopockiej publiczności, prosząc o brawa dla zmarłego przed sześcioma laty ojca. Nie spodziewał się jednak aż tak żywiołowej reakcji widzów zgromadzonych w Operze Leśnej, którzy natychmiast wstali z miejsc.
Syn zmarłego artysty wykonał jego utwór w Operze Leśnej
- Proszę o brawa dla kogoś, kto kochał Sopot. To w jego imieniu dzisiaj występuję. Trzy i pół tysiąca piosenek napisał dla was - powiedział Jan Emil Młynarski, chcąc uhonorować ojca, który zmarł 15 marca 2017 r.
Wojciech Młynarski był wybitnym poetą, reżyserem, satyrykiem i autorem tekstów piosenek należącym do ścisłej czołówki najwybitniejszych twórców powojennego kabaretu literackiego. Choć zmarł 15 marca 2017 roku, to do dziś jego twórczość możemy podziwiać w repertuarach wielu artystów. Jednym z największych fanów poety jest Maciej Maleńczuk, który w 2017 roku wydał płytę "Maleńczuk gra Młynarskiego".
Wokalista uwiecznił wzruszającą chwilę i udostępnił ją w sieci
Zgromadzona w Sopocie publiczność natychmiast zrozumiała, kogo artysta miał na myśli i w mig przystąpiła do oklaskiwania twórczości zmarłego poety. Jak zauważył syn Wojciecha Młynarskiego, teksty mogą żyć wiecznie, dzięki wykonawcom, którzy do nich wracają i włączają do swoich repertuarów. Na twarzach wielu widać było głębokie wzruszenie. Chwilę później rozległy się gromkie brawa. Na Instagramie wokalisty niedługo później pojawił się filmik, na którym możemy podziwiać ten wzruszający moment.
