"Przegraliśmy walkę z wielką wodą". Dla mieszkańców nie ma już nadziei, woda dewastuje kolejne tereny
Niż genueński Boris nadal sieje spustoszenie w południowej i południowo-zachodniej Polsce. Brutalnie przekonują się o tym mieszkańcy miasta i gminy Wleń. Wieści brzmiące niczym wyrok przekazał burmistrz tej miejscowości Artur Zych na swoim Facebooku.
Walka z wielką wodą. Burmistrz walczył do ostatnich chwil
Niż genueński Boris kontynuuje swoje spustoszenie na terenach południowej i południowo-zachodniej Polski. Woda niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze, w tym tamy, mieszkania i ludzi dobytek. Z żywiołem walczy także miasto i gmina Wleń, której burmistrzem jest Artur Zych. Miejscowość znajduje się niedaleko rzeki Bóbr, która jest głównym zagrożeniem dla mieszkańców. Na profilu burmistrza na Facebooku możemy śledzić kolejne działania służb, a także rozwój sytuacji powodziowej.
Niestety, z każdym kolejnym postem wyrażano coraz więcej negatywnych informacji. Artur Zych informował i brakach w dostarczaniu wody do konkretnych ulic , a także ostrzegał mieszkańców przed nadchodzącym zagrożeniem. Wskazywał również, jak postępować w określonej sytuacji.
"Przegraliśmy walkę". Druzgocące słowa burmistrza
Burmistrz miasta i gminy Wleń Artur Zych do ostatnich chwil wzywał do walki, a także sam walczył z żywiołem. Poprosił mieszkańców m. in. o pomoc w tworzeniu wałów przeciwpowodziowych z worków z piaskiem.
Moi drodzy! Proszę, byście wykrzesali z siebie jeszcze trochę sił i żebyście pomogli ładować worki na komunalce (były KZOM - red.) - mówił na nagraniu na Facebooku burmistrz Artur Zych.
Niestety, ostatnia wiadomość, którą przekazał w mediach społecznościowych jest brutalna. Burmistrz miasta i gminy Wleń poinformował o "przegranej walce z wielką wodą" . Powódź miała przedostać się przez wały, wskutek czego stopniowo będzie ona zalewała miasto.
ZOBACZ: Była 3:00 w nocy, kiedy doszło do najgorszego. Wiadomość sprzed chwili dot. powodzi
Wody w kranach nie będzie. Burmistrz zapewnia pomoc
W tej samej wiadomości, przekazanej za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku zawarł, że mieszkańcy nie będą zdani na swój los. Artur Zych przekazał, że wody w kranach za kilka godzin nie będzie , ponieważ agregat uległ zalaniu i nie jest w stanie zasilić pomp. Tym samym burmistrz miasta i gminy Wleń zapewnił, że mieszkańcom będzie dostarczana woda i suchy prowiant.
Oto cała treść ostatniego oświadczenia działacza:
Przegraliśmy walkę z wielką wodą. Woda przelała się przez wały za Ośrodkiem Sióstr Elżbietanek. Powoli będzie zalewała miasteczko. Niestety tutaj jej nie powstrzymamy.Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie walczyli.
Woda będzie jeszcze w kranach przez około 8 godzin. Niestety agregat na ujęciu wody jest zalany i nie zasili pomp. Jutro będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę.
Artur Zych