Przed nami dynamiczne dni w pogodzie. Najpierw burze, później eksplozja ciepła
Przed nami prawdziwe zawirowania w prognozie pogody. Początek wiosny będzie niezwykle dynamiczny, ale nie wszystkim przypadnie to do gustu. Już w środę przez Europę mogą przetoczyć się silne burze. Po nich z kolei przewidywany jest nagły wzrost temperatury, także w Polsce.
Dynamiczny początek wiosny
Po ciepłym weekendzie, który miło zaskoczył mieszkańców wielu regionów Polski, wszyscy mieli nadzieję na iście bajeczny początek astronomicznej wiosny.
Niestety, poniedziałek i wtorek przyniosły przelotne deszcze, chmury oraz ochłodzenie, teraz natomiast okazuje się, że to dopiero początek nagłych zmian.
W najbliższych godzinach nad zachodnią Europą przemieszczał się będzie rozległy, aktywny front atmosferyczny, który w środę przyniesie gwałtowne burze m.in. w Hiszpanii i Francji. Po nich zaś nastąpi prawdziwa eksplozja ciepła. Co to dokładnie oznacza?
Eksplozja ciepła nad Polską
Druga połowa tygodnia zapowiada się wprost idealnie dla fanów wiosennej aury. Jutro (22 marca) i pojutrze (23 marca) na termometrach zaobserwujemy znacznie wyższe wartości niż te poniedziałkowe i wtorkowe.
Jak podaje IMGW, w środę najchłodniej, ale w cale nie zimno, będzie w Bieszczadach, gdzie lokalnie słupki rtęci wzrosną do 10 st. Celsjusza . W centrum odnotujemy 14-15 st. Celsjusza, a na południowym zachodzie aż 17 st. Celsjusza.
Możliwe burze
Niewykluczone, że wyładowania atmosferyczne pojawią się także w Polsce. Podczas gdy na południowym zachodzie zalegać będą ciepłe masy powietrza, nad północnym wschodem wisiały będą zimne pokłady.
W kolejnych dniach ocieplenie dotrze na dobre już do wszystkich regionów. Występowanie burz może nasilić się pod koniec tygodnia.
Źródło: fanipogody.pl