Prokuratura wydała oświadczenie w sprawie Dody
Artystka nie przyznała się do winy i stwierdziła, że nie zajmowała się umowami i pieniędzmi.
Prokuratura wydała oświadczenie dotyczące zarzutów wobec Doroty Rabczewskiej, która jest podejrzewana o "pomocnictwo w udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli". Piosenkarka miała współpracować w tej kwestii ze swoim byłym mężem Emilem S.
Doda w obliczu zarzutów
We wtorek opinią publiczną wstrząsnęły informacje o zatrzymaniu byłego męża Doroty Rabczewskiej i postawieniu zarzutów samej wokalistce . Miała ona współtworzyć jednostkę gospodarczą na Malcie, która miała pomóc Emilowi S. w dokonaniu rzekomego przestępstwa na wierzycielach.
Celebrytce może grozić nawet do pięciu lat więzienia . Emil S., który usłyszał 45 zarzutów, może zostać pozbawiony wolności nawet na dekadę. Piosenkarka twierdzi, że sama nie ma nic na sumieniu .
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
- Nauczka na przyszłość: jesteś artystą? Twórz filmy, a nie spółki - napisała Doda w oświadczeniu na Instagramie. - Do tego pierwszego jak widać mam talent, do wyboru mężczyzn całkowity brak - dodała.
Teraz w sprawie afery ze znaną wokalistką w roli głównej głos zabrała sama Prokuratura Okręgowa w Warszawie. W rozmowie z TVP Info jej rzeczniczka prok. Aleksandra Skrzyniarz opisała, co konkretnie zarzuca się wokalistce.
O co tak naprawdę chodzi?
- Z ustaleń śledztwa wynika, że do zawarcia wskazanej umowy spółki doszło 11 września 2019 r. - poinformowała przedstawicielka prokuratury. - Dorota R.-S. przejęła wówczas funkcję dyrektora, jak również zasiadała w zarządzie spółki w zamiarze, aby Emil S., będący dłużnikiem, udaremnił zaspokojenie wierzycieli - powiedziała.
Prok. Aleksandra Skrzyniarz powiadomiła również, że zastosowano wobec podejrzanej wolnościowe środki zapobiegawcze . Emil S. jest jednak w dużo większych kłopotach.
- Materiał dowodowy w sprawie wskazuje, że podejrzany dokonał powyższego [utworzenia spółki na Malcie - przyp. red.] w celu udaremnienia zaspokojenia wierzycieli posiadających wobec spółki należności zasądzone orzeczeniami sądów - powiadomiła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Emil S. zawarł również umowy przenoszące prawa autorskie oraz udziały w zyskach osiąganych z produkcji filmowych - dodała.
Według słów Doroty Rabczewskiej, sprawa dotyczy filmu "Dziewczyny z Dubaju" , którego producentką wykonawczą jest piosenkarka. Obraz wszedł na ekrany kin 26 listopada i cieszy się zainteresowaniem widzów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: tvp.info