Prezenter TVN przyjął pod swój dach uchodźczynie z Ukrainy
Znany prezenter TVN Damian Michałowski przyjął pod swój dach uchodźczynie z Ukrainy. Choć począki były trudne, bo kobiety czuły się lekko nieswojo, z każdym dniem coraz bardziej otwierają się na Polaków. Na dowód tego gwiazdor pokazał na Instagramie smakołyki, jakie Gala i Lena przygotowały dla swoich domowników.
Wiele gwiazd polskiego show-biznesu poczuło się osobiście w obowiązku, by pomóc przybywającym z Ukrainy uchodźcom. Jedni zaangażowali się w zbiórki, inni przyjęli Ukraińców pod swój własny dach, dając im namiastkę poczucia bezpieczeństwa.
Wielkie serce okazał w tym czasie m.in. dziennikarz radiowy i prezenter TVN Damian Michałowski, który do swojego nowego domu zaprosił dwie kobiety, matkę i córkę oraz ich psa. Gwiazdor postanowił też podzielić się swoim doświadczeniem z obserwatorami na Instagramie.
Prezenter TVN przyjął pod swój dach uchodźców
Michałowski od początku agresji Rosji na Ukrainę wspiera swoimi słowami i gestami naszych wschodnich sąsiadów. Jako ekspert od skoków narciarskich nie skomentował występów rosyjskich sportowców, a na szklanym ekranie pokazuje się z żółto-niebieską wstążką.
Oprócz tego, promuje zbiórki żywności i innych potrzebnych rzeczy oraz, jak przyznaje, jest bardzo dumny z Polaków, którzy tak prężnie ruszyli, by wesprzeć uchodźców z Ukrainy. Na słowach i apelach jednak nie poprzestaje i działa także w domowym zaciszu. Zaledwie 2 dni po wybuchu wojny przyjął pod swój dach panią Galę i Lenę, które przyjechały spod Kijowa.
Jak relacjonował pod koniec lutego, obie kobiety, wchodząc do swojego tymczasowego domu, miały łzy w oczach. Początki, jak zwykle, nie były łatwe, bo Ukrainki czuły się obco i wstydziły się otworzyć na ofiarowaną pomoc, jednak z najnowszych doniesień wynika, że pierwsze lody zostały w końcu przełamane.
Damian Michałowski wspiera Ukrainę
Na początku marca dziennikarz zamieścił na Instagramie post, w którym poinformował, że jego gościnie zachowują się coraz swobodniej i starają się jak mogą odwdzięczyć całej rodzinie Michałowskich. Do wpisu dołączył apetycznie wyglądające fotografie ukraińskich przysmaków, które pani Gala i Lena przygotowały dla swoich współdomowników. Wśród specjałów znalazły się ukraińskie bułki, pierogi i egzotycznie brzmiąca placinta, czyli ciasto z serem.
- Nasi wspaniali goście czują się u nas coraz lepiej. Otwierają się coraz bardziej, co na początku było naprawdę trudne. Wczoraj świętowaliśmy nawet 4. urodziny Achillesa - ich psiaka amstafa - napisał uradowany prezenter.
Ukraińcy angażują się w pomoc dla rodaków
W kolejnym z wpisów gwiazdor dodał, że uchodźczynie same chętnie angażują się w pomoc swoim rodakom, pomagając m.in. w sklepach rozdających ubrania Ukraińcom. - Sortowanie, segregowanie, rozwieszania rzeczy i wspólne przełamywanie barier - wiadomo, razem raźniej - zaznaczył.
Jak się okazuje, córka pani Gali nabrała w końcu śmiałości i razem z mamą podbija serca Michałowskich tradycyjną kuchnią. Teraz domownicy mogą liczyć na wspaniałe posiłki codziennie, o czym świadczą posty dziennikarza.
Wszystkie smakołyki, których nie pomieści w brzuchach rodzina reportera, trafiają także do uchodźców na dworcu Warszawa Zachodnia. Ostatnio, na przykład, zziębniętym i głodnym podróżnikom z Ukrainy dostarczono zapakowane i podpisane drożdżowe pierogi.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Znany ukraiński aktor zginął w ostrzale Irpienia. Miał zaledwie 33 lata
Mama Żory Korolyova zamieszkała z jego partnerką. Kobieta uciekła z ogarniętej wojną Ukrainy
Źródło: goniec.pl