Pożar samochodu przewożącego akumulatory na autostradzie A1. Strażacy walczyli ze żrącym kwasem
Pożar samochodu dostawczego przewożącego akumulatory na autostradzie A1. Trasa Gliwice - Gorzyczki była zablokowana przez kilka godzin z uwagi na prawdopodobne skażenie terenu wyciekającym żrącym kwasem. Pasażerowie auta zdążyli w porę ewakuować się z pojazdu. Przyczyny zapłonu ognia nie są znane.
W upalny poniedziałek 15 sierpnia na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Czerwionki Leszczyn zrobiło się wyjątkowo gorąco i to nie przez rosnącą z godziny na godzinę temperaturę powietrza. Tuż przed południem na pasie prowadzącym do granicy z Czechami w ogniu stanęło auto dostawcze, przewożące w swoim bagażniku akumulatory.
Pożar na autostradzie A1. Z akumulatorów sączył się żrący kwas
To właśnie cenny ładunek znajdujący się na tyłach samochodu jako pierwszy zajął się płomieniami, powodując następnie pożar całego auta. Na szczęście, na reakcję pasażerów nie trzeba było długo czekać i bez zwłoki opuścili oni środek transportu.
- Jadący samochodem zdążyli go opuścić zanim ogień zdążył objąć cały pojazd i ładunek - poinformował dyżurny komisariatu policji autostradowej.
Niemniej, przybyłe na miejsce służby, liczące m.in. kilka zastępów straży pożarnej, miały ręce pełne roboty, bo nie dość, że musiały ugasić rozprzestrzeniający się ogień, to później czekała je niebezpieczna i wymagająca precyzji operacja neutralizacji żrącego kwasu wydobywającego się z akumulatorów, będącego istną bombą ekologiczną .
- Z akumulatorów wylewają się substancje szkodliwe - podawali w komunikacie policjanci katowickiej KWP.
Ruch zablokowany na kilka godzin
Początkowo ruch na autostradzie A1 na trasie Gliwice - Gorzyczki był znacznie utrudniony, jednak gdy przyszło do uporania się ze skutkami pożaru, ze względów bezpieczeństwa całkowicie go wstrzymano. Miało to związek z prawdopodobnym skażeniem terenu.
W konsekwencji, niedogodoności dla kierowców trwały przez długie kilka godzin i zakończyły się dopiero o godzinie 15 . Do tego czasu ruch odbywał się przez węzeł Dębieńsko. Jak podają służby, na razie nieznane są przyczyny pożaru.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Posłanka PO dostaje groźby po występach w TVP. "To się dzieje za każdym razem"
-
Niemcy przebadali pierwsze próbki z Odry. Co wykryto w wodzie?
-
Skażenie na Odrze. GIOŚ poinformował o wynikach polskich badań na obecności rtęci w rzece
Źródło: Dziennik Zachodni