Holandia: Powódź przerwała wał, zawyły syreny alarmowe. Pilna ewakuacja kilku miejscowości
Powódź przerwała wał w Holandii. Południe kraju zostało zalane przez wodę. W wyniku dramatycznej sytuacji konieczna okazała się ewakuacja kilku miejscowości oraz szpitala. Z danych wynika, że to najwyższy stan rzeki Moza od 1911 roku. W prowincji Limburgia doszło też do zawalenia się mostu. Mieszkańcy trafili do rodzin oraz pobliskich hal sportowych.
Od dwóch dni mieszkańcy Holandii zmagają się z wielką powodzią, która pustoszy południową część kraju. Szczególnie dotknięta klęską żywiołową została prowincja Limburgia. Tam doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego oraz zawalenia się mostu. W nocy z czwartku na piątek (15 na 16 lipca) ewakuowano mieszkańców Maastricht.
W wyniku powodzi tysiące mieszkańców musiało opuścić swoje domy i przenieść się do bliskich lub pobliskich hal sportowych. Po tym, jak rzeka Mozą osiągnęła najwyższy poziom od 1911 roku, południe kraju zostało spustoszone. Holenderskim służbom udało się już naprawić wał przeciwpowodziowy.
Holandia walczy z powodzią
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez holenderski dziennik „De Volkskrant” przez powódź w czwartek 15 lipca konieczna była ewakuacja kilku mniejszych miejscowości, które leżą wzdłuż rzeki Moza w prowincji Limburgia. Swoje domy musieli opuścić mieszkańcy Eijsden, Margraten, Stein, Bunde, Geulle oraz Grevenbicht.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W piątek 16 lipca w godzinach porannych tysiące mieszkańców także musiało się ewakuować z Roermond i Roerdalen. O godzinie 6:00 zostali wywołani za pomocą megafonów przez policję oraz straż pożarną. Wskutek powodzi zagrożony został również szpital w Venlo. Porażające nagranie pokazał na Twitterze Rolf Schuttenhelm. Widać na nim, jak woda objęła ogromne połacie terenu.
Po tym, jak doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego w miejscowości Meerssen, służby natychmiast podjęły decyzję o ewakuacji pacjentów jednostki medycznej. Przy okazji ewakuowano również mieszkańców miasta oraz kilku innych miejscowości – Tegelen, Steyl, Belfeld i Hout-Blerick.
Według dziennika „De Telegraaf” ewakuacja objęła 7 tysięcy domów. W związku z tym, że stan wody podnosił się w szybszym tempie, niż zakładano początkowo, cała akcja musiała zostać rozpoczęta znacznie wcześniej. Niestety to nie koniec problemów mieszkańców południowej Holandii.
Przez powódź może zabraknąć żywności
Jak przekazał burmistrz Valkenburga Daana Prevoo, przez powódź miasto może mieć problemy z dostawami żywności, ponieważ znaczna część miejscowości stała się niedostępna dla ciężarówek . Według dziennika „Algemeen Dagblad” z powodu klęski żywiołowej bez prądu pozostało 700 gospodarstw domowych.
Włodarz poruszył też inny niepokojący temat. Dotarły do niego informacje, że ludzie wynajmują pokoje w hotelach, by przyjeżdżać i oglądać powódź. Burmistrz podkreślił, że takie zachowanie „nie mieści się w głowie” i zaapelował, by policja zablokowała drogi dojazdowe do miasteczka.
Na koniec wydział zdrowia publicznego w Holandii wydał komunikat dotyczący kanalizacji. Według GGD Zuid-Limburg jest przeciążona i kontakt z nią może skutkować biegunką oraz wymiotami.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Polsat News