Poseł Koalicji Obywatelskiej pojawił się w Sejmie zakażony COVID-19. Przyjechał "tylko na głosowanie"
Poseł Dariusz Rosati wywołał niemałe poruszenie wśród swoich sejmowych kolegów, gdy we wtorkowy wieczór pojawił się w Sejmie. Nie byłoby w tym nic zadziwiającego, gdyby nie fakt, że kilka godzin wcześniej poinformował, iż nie będzie obecny ze względu na zakażenie koronawirusem. Zdjęcie parlamentarzysty na sali plenarnej natychmiast obiegło sieć i zostało wymownie skomentowane przez posłów Konfederacji oraz Solidarnej Polski. Sam zainteresowany tłumaczył później, że przyjechał "tylko na głosowanie".
We wtorek późnym wieczorem w Sejmie odbyła się burzliwa debata i głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra Zbigniewa Ziobry . Obie strony politycznej barykady mocno zwarły szeregi i mobilizowały swoich posłów do stawienia się na sali plenarnej, by zwiększyć szanse albo na usunięcie, albo też uratowanie szefa resortu sprawiedliwości.
Prawo i Sprawiedliwość, wbrew wcześniejszym spekulacjom , stanęło murem za Ziobrą, co chyba musiała przeczuwać opozycja. Z tego powodu frekwencja wśród politycznych oponentów Zjednoczonej Prawicy była wyjątkowo wysoka i skłoniła niektórych do wielu poświęceń, przy czym wcale nie jest tu mowa o ominięciu wtorkowego meczu Argentyna-Chorwacja.
Dariusz Rosati pojawił się w Sejmie z COVID-19
Wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry złożyły wspólnie w listopadzie Koalicja Obywatelska, Lewica i Polska 2050. Posłowi tej pierwszej, Dariuszowi Rosati, musiało wyjątkowo zależeć na postraszeniu ministra utratą stanowiska, dlatego też stawił się przy Wiejskiej mimo zachorowania na COVID-19.
- Dziś w Sejmie ważna debata o budżecie na 2023 r. i głosowania, w tym nad odwołaniem min. Ziobry. Niestety, muszę pozostać w domu (Covid) , ale duchem i sercem wspieram Koleżanki i Kolegów z Koalicji Obywatelskiej, którzy na sali sejmowej walczą o praworządność i demokrację - napisał we wtorek na Twitterze Rosati, po czym jednak pojawił się w Sejmie.
Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie fakt, że skrajną nieodpowiedzialność postanowił wytknąć parlamentarzyście kolega z poselskich ław, a mianowicie Krystian Kamiński z Konfederacji.
- Panie Pośle Dariusz Rosati, czy to Pan jest teraz na sali plenarnej? - zapytał w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcie Rosatiego w maseczce. Swoją drogą, ironią losu jest to, że uwagę posłowi KO zwrócił polityk reprezentujący formację w większości kwestionującą szkodliwość, a czasem nawet i istnienie koronawirusa.
Poseł KO nie naruszył przepisów
Poseł Dariusz Rosati odniósł się do kontrowersyjnej sprawy w rozmowie z portalem Interia. Jak tłumaczył, przyjechał "tylko na głosowanie" i trudno przyczepić się do tego usprawiedliwienia, biorąc pod uwagę fakt, że obecnie nawet dla osób z dodatnim wynikiem testu nie obowiązuje kwarantanna.
Mimo tego, zachowanie Rosatiego było wygodnym faktem do krytykowania przez politycznych przeciwników, w tym Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski Ziobry.
- Dariusz Rosati jest na sali sejmowej (teraz schował się w kuluarach), pomimo że ma COVID. Naraża zdrowie i życie setek posłów. Na sali jest pani poseł w stanie błogosławionym. Jak trzeba być nieodpowiedzialnym panie Dariusz Rosati, żeby narażać tak zdrowie innych!? - skomentował Kowalski.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Żary: Nie żyje cała rodzina, w tym 2-letnie dziecko. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR
-
Zmarł ks. Antoni Kieniewicz. Wdowiec, ojciec, dziadek dla ośmiorga wnucząt
Źródło: Interia, Goniec.pl