Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Polski olimpijczyk nie chce już dłużej reprezentować kraju. Wyjaśnił, dlaczego
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 15.02.2022 18:06

Polski olimpijczyk nie chce już dłużej reprezentować kraju. Wyjaśnił, dlaczego

mateusz sochowicz pekin 2022 polska
DANIEL MIHAILESCU/AFP/East News

Polski olimpijczyk, saneczkarz Mateusz Sochowicz, ma już dość. W szczerym poście na Instagramie napisał, że nie jest pewien, czy chciałby dalej reprezentować Polskę podczas igrzysk olimpijskich. "Stoję przed wielkim dylematem, czy dalej chcę reprezentować ojczyznę ludzi, z którymi w ogóle się nie utożsamiam" - pisał w mediach społecznościowych.

Sochowicz reprezentował Polskę na igrzyskach również w Pjongczangu. W swoim olimpijskim debiucie zajął 27. miejsce, a w Pekinie poprawił ten wynik o dwie pozycje - był 25.

Mateusz Sochowicz nie chce już reprezentować Polski podczas igrzysk? Przygnębiająca odpowiedź

Mateusz Sochowicz był jednym z saneczkarzy, którym udało się zakwalifikować na najważniejszą imprezę dla niemal każdego sportowca - igrzyska olimpijskie. Było to jedno z jego największych osiągnięć.

Swoje występy w Pekinie Mateusz Sochowicz zakończył na 25. pozycji. Dla niego samego wynik ten był zadowalający, szczególnie biorąc pod uwagę całą pracę, jaką włożył w ciągu ostatnich lat w to, by go wykręcić. Nie wszyscy byli jednak zadowoleni. Rozżalony saneczkarz poskarżył się na Instagramie na traktowanie, jakie go spotkało.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dla Sochowicza dostanie się na te igrzyska było trudniejsze niż normalnie - wrócił do pełnej sprawności po kontuzji z listopada 2021 roku na niedługo przed swoim występem.

- Tegoroczne igrzyska były dla mnie osobiste, bo wyszarpałem je zębami i postanowiłem ich doświadczyć. Wyniki były dodatkiem, choć nie ukrywam, że ta sportowa złość mimo wszystko upomina się, że mogło być dużo lepiej itp. No ale cóż, jest jak jest, tego już nie zmienię - pisał olimpijczyk.

- Gdy ktoś się mnie pyta jak było, to odpowiadam, że super - bo naprawdę było. No, a który byłeś? I wtedy na myśl cisną mi się niecenzuralne słowa, bo ta sportowa złość mnie gniecie tam z tyłu. Przeszedłem przez labirynt niepowodzeń, z zagryzionymi zębami znosiłem tortury na stole fizjoterapeutycznym, później płaciłem za każdy ślizg na sankach, a dla przeciętnego kibica liczy się tylko cyferka obok mojego nazwiska - dodał rozżalony.

Sportowiec nie ukrywał, że boli go brak docenienia jego osiągnięcia, które wcale nie było łatwe - sport dla wielu Polaków liczy się jedynie wtedy, gdy zawodnicy biją się o medale, tymczasem nikt nie zwraca uwagi na ciężką pracę pozostałych zmagających się w konkursie.

- Trochę bolesna rzeczywistość, że za granicą człowiek jest dużo bardziej szanowany niż w ojczyźnie i zamiast docenić, że mimo tylu przeciwności jest grupka poje***ców, którzy uprawiają ten sport i na przekór tego, że totalnie nie ma do tego warunków, robią, co mogą. I tu stoję przed wielkim dylematem, czy dalej chcę reprezentować ojczyznę ludzi, z którymi w ogóle się nie utożsamiam - Polsko uwsteczniasz się! - podsumował Mateusz Sochowicz.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec.pl