Polska chce wspomóc ukraińską gospodarkę. Oba państwa podpisały memorandum
Polska i Ukraina zawarły memorandum o współpracy przy eksporcie i imporcie towarów pochodzenia ukraińskiego. Szczególnie ścisła współpraca będzie miała miejsce na poziomie kolei obu krajów, co wydaje się być kluczowe w przypadku zablokowania przez Rosjan ukraińskich portów morskich.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Krakowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Denysem Szmychalem. Wizyta szefa rządu Ukrainy do końca utrzymywana była w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa, a jej konkluzje zostały przedstawione mediom po zakończeniu rozmów.
Wspólne memorandum Polski i Ukrainy
Premier Mateusz Morawiecki tuż po spotkaniu poinformował, że Polska i Ukraina podpisały wspólne memorandum. Tłumaczył przy tym, że głównym powodem jest konieczność transportu zboża ze "spichlerza Europy".
Dokument dotyczy współpracy przy eksporcie i imporcie, eksporcie towarów ukraińskich do wszystkich innych krajów. Skorzystać na niej mają zarówno polskie, jak i ukraińskie firmy.
Z kolei Denys Szmychal nie szczędził wyrazów podziękowania pod adresem polskiego rządu i przyznał, że narada z Morawieckim dotyczyła odbudowy Ukrainy po zakończeniu wojny z Rosją.
- Podpisaliśmy memorandum o wzmocnieniu współpracy w sferze kolejowej. Podczas wojny z Rosją na pełną skalę Polska stała się kluczowym centrum logistycznym pomocy dla Ukrainy. Szczególnie ścisła współpraca ma miejsce na poziomie kolei obu krajów i taką współpracę należy zacieśnić – dodał.
Podpisane memorandum przewiduje utworzenie wspólnej firmy logistycznej, co wpłynąć ma na zwiększenie liczby przewozów kolejowych ukraińskiego eksportu na rynki UE i światowe przez Europę. Szmychal podkreślał przy tym, że Ukraina jest jednym ze światowych liderów w eksporcie oleju słonecznikowego i pszenicy.
- Blokując ukraińskie porty, Rosja próbuje sprowokować światowy kryzys żywnościowy. Musimy temu zapobiec. Memorandum zwiększy nasze możliwości eksportowe, w tym produktów rolnych. Dogodne rozwiązania logistyczne dla ukraińskiego biznesu pozwolą szybko dostarczyć niezbędny towar w dowolne miejsce na świecie - mówił.
Rosjanie odcinają Ukrainę od portów i blokują handel
Rosyjskie działania zmierzające do odcięcia Ukrainy od handlu morskiego to sprytna taktyka na wyniszczenie gospodarcze przeciwnika. Większość międzynarodowego handlu ukraińskiego obsługiwały bowiem porty na Morzu Czarnym, m.in. w zaatakowanej wczoraj Odessie.
Jak podali eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, część handlu już przeniesiono do mniejszych portów przy granicy z Rumunią, jednak nie radzą sobie one z nawałem towarów ze świata, dlatego postulują ułatwienie przez UE handlu drogą samochodową.
- Nowa taktyka Rosji nie przewiduje szybkiego upadku całego państwa, ale stopniowy demontaż, stopniowe przeformatowanie tego terytorium - pisał w sobotę dla rosyjskiej państwowej agencji Ria Novosti proputinowski komentator Piotr Akopow.
Akopow snuje opowieści o tym, jak to w kolejnej fazie wojny Rosjanie mogą przypuścić ofensywę na zachodnie regiony Ukrainy i ponownie próbować zająć Kijów. Jednak jego zdaniem dużo bardziej prawdopodobne jest, że "po upadku południa rozpocznie się upadek samej Ukrainy".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Putin wręczył prezent Cyrylowi z okazji Wielkanocy. Nagranie z uroczystości budzi wątpliwości
-
Emocjonalne wystąpienie Andrzeja Dudy przed kopalnią Zofiówka. "To chyba najczarniejszy tydzień"
-
Matura z języka polskiego 2022. Lista lektur, bez których nie zdasz
Źródło: money.pl