Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Polska apeluje o szybkie przyjęcie sankcji wobec Białorusi
Irmina Jach
Irmina Jach 26.05.2023 21:04

Polska apeluje o szybkie przyjęcie sankcji wobec Białorusi

Alaksandr Łukaszenka Władimir Putin
MIKHAIL KLIMENTYEV/AFP/East News

​Polska zaapelowała o szybkie przyjęcie sankcji wobec Białorusi. Kraje południa Europy chcą wyłączyć z restrykcji import białoruskich nawozów, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem polskiego ambasadora przy UE. Andrzej Sadoś twierdzi, że jeden z białoruskich producentów potażu jest zamieszany w nielegalne deportacje ukraińskich dzieci.

Polska apeluje o szybkie przyjęcie sankcji wobec Białorusi

Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś podczas piątkowej rozmowy z PAP zapowiedział, że w najbliższych dniach 11. pakiet sankcji wobec Rosji zostanie prawdopodobnie uzgodniony przez kraje Unii Europejskiej. Pakiet odpowiada na wiele polskich postulatów - restrykcjami zostaną objęte m.in. osoby odpowiedzialne za nielegalne deportacje ukraińskich dzieci do Rosji.

Dyplomata podkreślał jednocześnie, że Polska jest rozczarowana faktem, że pakietowi nie towarzyszą sankcje wobec Białorusi. - Spodziewamy się jednak, że zostaną w końcu przyjęte - mówił. O szybkie przyjęcie sankcji, bez derogacji dla nawozów sztucznych, apelował również podczas piątkowego spotkania unijnych ambasadorów. 

"Lex Tusk" przyjęta przez większość sejmową

Nie ma zgody Polski i Litwy

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, zapowiedziała sankcje wobec Białorusi już w styczniu bieżącego roku. Do tej pory kraje Unii Europejskiej nie zdołały jednak dojść do porozumienia w tej sprawie. Kraje południa Europy chcą wyłączyć z restrykcji import białoruskich nawozów, z czym nie zgadzają się Polska i Litwa.

M.in. Portugalia i Hiszpania argumentują niechęć objęcia sankcjami nawozów przeciwdziałaniem kryzysowi głodu w Afryce. Dziennikarze RMF FM ustalili jednak, że ambasador Polski przy UE podczas dzisiejszego spotkania przedstawił nowe argumenty. Według niego firma Belaruskali, jeden z czołowych białoruskich producentów potażu, jest zamieszana w nielegalne deportacje ukraińskich dzieci. Takie działania są zbrodnią wojenną.

Polska wymienia argumenty

Andrzej Sadoś utrzymywał, że potaż nie odgrywa znaczącej roli na światowym rynku, a jego ceny znacząco spadły. Podkreślił, że podpisana w czwartek przez Rosję i Białoruś umowa dotycząca rozmieszczenia broni atomowej na terytorium Białorusi to dowód na zamiar dalszej eskalacji napięcia. Poruszono także temat odrzucenia przez sąd apelacji Andrzeja Poczobuta. 

Polscy dyplomaci uważają, że kraje południa Europy, słysząc tę argumentację, zaczynają zmieniać punkt widzenia. - Kropla drąży skałę - tłumaczył ambasador Polski przy UE. Szwecja nie przewiduje jednak, że sankcje wobec Białorusi zostaną przyjęte w środę.

Źródło: PAP/RMF FM