Piotr Gąsowski padł ofiarą złodzieja. Akt kradzieży nagrała kamera monitoringu
Piotr Gąsowski został okradziony. Znany aktor padł ofiarą kradzieży na jednej z ulic Torunia, tuż przed wyjściem ze spektaklu. Sprawa została zgłoszona policji, a wkrótce udało się dotrzeć do nagrania z monitoringu, który zarejestrował sylwetkę złodzieja.
Piotr Gąsowski padł ofiarą rabunku
Piotr Gąsowski miał wyjątkowego pecha. Opuszczając toruńską halę Jordanki, gdzie występował w spektaklu, został zatrzymany przez grupę fanów. To właśnie wówczas miało dojść do kradzieży.
Aktor opowiedział o incydencie w swoich mediach społecznościowych. Skradziony został plecak, który gwiazdor odłożył, gdy rozpoczął rozmowę ze swoimi miłośnikami, którzy zaczepili go przy wyjściu z budynku.
O tym, że nie ma go przy sobie, Piotr Gąsowski zorientował się dopiero po powrocie do Warszawy. Niezwłocznie skontaktował się z ochroną lokalu, której szybko udało się zidentyfikować bandytę.
- I tutaj bardzo serdecznie chciałbym podziękować panu Piotrowi, który na filmie nagranym przez kamerę przemysłową, zobaczył, że jakiś zakapturzony facet ten placek mi w trakcie rozmowy z tymi fanami podwania - opowiadał na Instagramie.
Szczęśliwe zakończenie
Piotr Gąsowski nie miał obiekcji, by natychmiast powiadomić o sprawie policję. Ta przeszła do działań, które wkrótce zakończyły się sukcesem. Cóż, przynajmniej częściowo. Przestępcy prawdopodobnie nie udało się namierzyć.
- Znalazł się plecak! Na śmietniku w Toruniu! Hurrra! - nie krył swojej radości aktor.
Ulgi nie kryli również fani, którzy zasypali sekcję komentarzy pod postem gwiazdora wyrazami szczerej sympatii. "To super, że plecak się znalazł, mam nadzieję, że nie pusty" napisała jedna z internautek.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Barbara Kurdej-Szatan usłyszała wyrok w sprawie znieważenia Straży Granicznej. Co postanowił sąd?
Karol Strasburger ma już dość afery "Kurzopków". Nie pozostawił na bohaterach sprawy suchej nitki
Cezary Żak stanowczo o kontynuacji serialu "Ranczo". Będą nowe odcinki?