Pilne posiedzenie Rady Mediów Narodowych, trwa bitwa o TVP. Czabański: czekamy co zrobi rząd Tuska i będziemy reagować
Odchodząca władza zamierza podjąć próbę zablokowania zmian w TVP zapowiadanych przez rząd Donalda Tuska. - Nie pozostaniemy bierni i będziemy reagować. Na razie przyglądamy się, po jakie metody oni sięgną – mówi „Gońcowi” szef RMN Krzysztof Czabański.
Ostateczne starcie o TVP
Przed nami kluczowa rozgrywka, która ma doprowadzić do całkowitego przejęcia władzy nad mediami publicznymi przez nowy rząd. Nie tylko w trakcie kampanii wyborczej, ale także zaraz po wyborczym zwycięstwie Donald Tusk zapowiadał, że zmiany w TVP będą szybkie i radykalne.
4 minuty "Faktów" TVN tylko o Jacku Kurskim. Wyemitowano materiał o prezesie TVPKluczowe instytucje w rękach PiS
Jednak sprawa nie jest prosta. Instytucja odpowiedzialna za powoływanie i odwoływanie zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej, czyli Radia Mediów Narodowych, opanowana jest przez nominatów PiS. Podobnie jak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji – na jej czele stoi powiązany z poprzednią władzą Maciej Świrski.
Kilka dni po wyborach Donald Tusk stwierdził: „Będziemy potrzebowali dokładnie 24 godzin, żeby pisowska telewizja rządowa zamieniła się w publiczną”, dodając, że do wprowadzenia rewolucji w Telewizji Polskiej nie będzie potrzebna droga ustawodawcza. Przedstawiciele nowej większości nie zdradzali jednak żadnych szczegółów. Jak tłumaczyli, nie chcieli ułatwiać zadania swoim przeciwnikom, ciągle sprawującym pieczę nad TVP.
- Trzymajcie mnie za słowo – mówił Tusk. - Nie podam szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, nie będziemy potrzebowali zgody prezydenta Andrzeja Dudy. Mamy mechanizmy prawne – zapewniał.
Czabański zapowiada reakcję
Tymczasem na czwartek, na godz. 11, zaplanowano pilne posiedzenie Rady Mediów Narodowych. Jak wyjaśnia jej szef RMN Krzysztof Czabański członkowie Rady chcą przygotować się na każdy możliwy scenariusz.
- Liczę, że wbrew publicznym zapowiedziom, nowy rząd nie pójdzie na „rympał prawny” i dokonując planowanych zmian w mediach publicznych będzie działał na podstawie i w obrębie prawa – mówi Gońcowi.
- Przez ostatnie tygodnie słyszeliśmy różne slogany, politycy mówili o „przywróceniu Telewizji Polskiej obywatelom”, o działaniach, które „trwać będą 24 godziny”. Nigdy jednak nie padły żadne szczegóły, jak ta operacja ma wyglądać. A w tym przypadku naprawdę diabeł tkwi w szczegółach. Stąd ciężko nam jako Radzie Mediów Narodowych konkretnie odnosić się do zamierzeń nowej władzy – dodaje.
- Jednak mogę zapowiedzieć, że jako RMN nie pozostaniemy bierni i będziemy reagować na działania rządu, niezależnie od tego, jakie one będą. Powtarzam: wciąż wierzę, że nie będą łamane przepisy, które dokładnie regulują proces choćby wyłaniania zarządu TVP i innych spółek należących do państwa. My także wszelkie nasze działania będziemy wykonywać w oparciu o prawo – mówi Gońcowi Czabański.
TVP było propagandą PiS
Warto jednak dodać, że instytucje sprawujące nadzór nad TVP są skrajnie upolitycznione. Zasiadają w niej albo byli politycy PiS, albo osoby mocno powiązaną z tą partią.
W trakcie 8-letnich rządów Zjednoczonej Prawicy Telewizja Polska nieustannie łamała zasady pluralizmu, w pozytywnym świetle ukazując wyłącznie działania rządu. Z kolei politycy i sympatycy opozycji zwykle byli zaciekle atakowani.
Z rankingu Digital News Report Czytaj wynika, że TVP ufa już tylko 28 proc. Polaków.
