Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Paulina Smaszcz stawia ultimatum Kurzajewskiemu. Nazywa go Pinokiem i ma konkretne oczekiwania
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 12.11.2022 14:27

Paulina Smaszcz stawia ultimatum Kurzajewskiemu. Nazywa go Pinokiem i ma konkretne oczekiwania

maciej kurzajewski paulina smaszcz
Piotr Molecki/East News / fot. Instagram @paulina.smaszcz

Paulina Smaszcz podczas jednej z "pyskówek", w które regularnie wdaje się nie tylko z celebrytami, ale także anonimowymi internautami, ujawniła pewne oczekiwania względem eks małżonka. Co musi zrobić Maciej Kurzajewski, by ona ostatecznie odpuściła mu medialne połajanki? Kobieta petarda tradycyjnie stroniła od subtelności i eufemizmów, a byłego ukochanego nazwała Pinokiem.

Paulina Smaszcz mówiła o "obłudzie i robieniu z gęby cholewy", czyli o Macieju Kurzajewskim

Paulina Smaszcz drążyła, drążyła i wydrążyła! Była żona Macieja Kurzajewskiego osiągnęła swój cel, jakim było uratowanie psa, którego prezenter oddał w obce ręce. Ostatnio towarzyszył on Katarzynie Cichopek i lubemu w "Pytaniu na śniadanie", a po zakończeniu programu wspólnie z nimi pojechał do domu.

- Dziękuję @anna_zejdler , że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia. Moi przyjaciele twierdzą, że nawet dzisiaj Maciek w ramach swojej rehabilitacji bycia właścicielem, zabrał BONO do programu "Pytania na śniadanie". To dobrze wróży – ogłosiła na Instagramie.

Wygłoszone wcześniej pretensje dotyczyły także innych, poważniejszych przewinień prezentera TVP.

- Powiedziałam, że okres kłamstw, obłudy, robienia z gęby cholewy, ucieczki od odpowiedzi, okłamywania naszych synów, okłamywania naszych rodzin, chowania samochodu, moi synowie nie mogą przyjść do domu, jak jest pani Katarzyna – to jest ich dom. Znikają zdjęcia naszych synów ze ścian, jak przychodzi pani Katarzyna. Maciek wydał naszego psa, który był psem naszych dzieci i naszym psem! – żaliła się podczas wywiadu z Anną Zejdler.

Paulina Smaszcz postawiła ultimatum Maciejowi Kurzajewskiemu. Co musi zrobić, by zażegnać spór?

Jak widać, prośby dotyczące psa poskutkowały. Czy będzie tak samo w przypadku naprawy rzekomo słabej relacji ojca z synami? Paulina Smaszcz naraziła się na krytykę ze strony internautów.

- Ja rozumiem, że pani czuje się urażona przez swojego ex męża i na pewno panią bardzo skrzywdził, ale te ciągłe wywiadu na jego temat, to jakaś obsesja. To nie jest normalne zachowanie – diagnozowała anonimowa internautka.

Paulina Smaszcz, jak sama mówi, "nie daje sobie pluć w twarz", więc i tym razem nie mogła odpuścić takiego przytyku. Wyjaśniła, co musi zrobić Kurzajewski, by wreszcie przestała mówić o nim w mediach – powinien przestać kłamać i przeprosić synów.

- Dopóki Pinokio nie przestanie kłamać i nie przeprosi moich synów, będę ujawniać jego kłamstwo za kłamstwem – stwierdziła.

Jak sądzicie, czy ta znajomość skończy się na sali sądowej, czy są dalej szanse na polubowne rozwiązanie?

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Anna Zejdler Podcast