Ocalone Życiorysy: Krajewski stracił małego synka. Śmierć przyszła nagle
W kolejnej serii naszego cyklu “Ocalone Życiorysy” przypomnimy smutną historię lubianego wokalisty. Swego czasu Seweryn Krajewski był jedną z kluczowych postaci na polskiej scenie muzycznej. Najpierw odnosił ogromne sukcesy wraz z zespołem Czerwone Gitary, a następnie jako solowy artysta. Niestety, choć jako piosenkarz osiągnął naprawdę wiele, to jednak życie osobiste zdecydowanie go nie rozpieszczało. Jego młodszy syn zginął w tragicznym wypadku, zaś ze starszym miał przez lata nie utrzymywać kontaktu.
Seweryn Krajewski jest legendą polskiej muzyki
Seweryn Krajewski jest niezwykle lubianym i docenianym artystą. Wraz z Czerwonymi Gitarami, a także w solowym wydaniu stworzył wiele ponadczasowych utworów, które, pomimo upływu wielu lat, nadal chętnie są słuchane. Okazuje się, że wokalny talent przyniósł mu nie tylko rozpoznawalność i uwielbienie fanów, ale również miłość.
Poznali się w klubie Non Stop, gdzie artysta udał się na spotkanie z fankami. Młodziutka Elżbieta szybko wpadła mu w oko i dwa lata później byli już małżeństwem. Zakochani doczekali się narodzin dwóch synów: Sebastiana oraz Maksymiliana. Niestety ta rodzinna sielanka została brutalnie przerwana.
Seweryn Krajewski zmagał się z rodzinną tragedią
W 1990 roku doszło do tragedii, która odbiła wyraźne piętno na rodzinie Krajewskich. Młodszy z synów artysty wyraźnie cechował się talentem muzycznym, dlatego też rodzice postanowili posłać go na lekcje gry na skrzypcach. Niestety podczas jednej z podróży na zajęcia wydarzył się potworny wypadek. W samochód, którym podróżowała żona Seweryna Krajewskiego wraz z ich 6-letnim dzieckiem, niespodziewanie wjechała rozpędzona ciężarówka . Elżbieta Krajewska trafiła do szpitala, lecz małego Maksa nie udało się uratować - zginął na miejscu.
Małżonkowie długo nie mogli poradzić sobie z tą tragedią. Kobieta pogrążała się w depresji, miała mieć nawet myśli samobójcze, zaś artysta rzucił się w wir pracy, by zapomnieć o tym, co ich spotkało. Po tym, co się wydarzyło, ich starszy syn szybko musiał wydorośleć, stał się również ogromnym oparciem dla rozbitej mamy, o czym wspominała podczas jednego z wywiadów.
Seweryn Krajewski przez lata tkwił w konflikcie ze starszym synem
Gdy syn Krajewskich, Sebastian, dorósł, swojego szczęścia postanowił szukać poza granicami kraju. Swoich sił miał próbować w Wielkiej Brytanii, gdzie poszedł na studia. Tam miał poznać Gabrielę, z którą postanowił się związać. Pojawiły się wówczas głosy, że rzekomo Elżbiecie Krajewskiej miało nie być w smak, że miejsce u boku jej syna zajmie inna kobieta. Rodzice Sebastiana mieli również nie pojawić się na ślubie mężczyzny , co było jedną z przyczyn zaognienia konfliktu rodzinnego.
Choć syn pogodził się z matką dość szybko, tak odbudowanie relacji z ojcem miało nie należeć do najłatwiejszych, a media donosiły, że mężczyźni nie rozmawiali ze sobą blisko 10 lat . Przełom miał pojawić się dopiero w 2012 roku, gdy artysta rzekomo zaproponował synowi swój dom znajdujący się pod Warszawą, by tam małżonkowie mogli uwić swoje gniazdko.
Ostatecznie mężczyzn miała pogodzić… miłość do muzyki . Panowie dostali propozycję, by stworzyć ścieżkę dźwiękową do jednej z części “Kogla-mogla”. Sebastian Krajewski udał się do ojca do Stanów Zjednoczonych.
Spędzili razem kilka dni. Pojednali się, godzinami rozmawiali o muzyce, bo Seweryn jest pod wrażeniem twórczości syna - przekazał tygodnik “Na Żywo”, dodając, iż artysta tęskni za synem bardziej niż kiedykolwiek.