Oburzające sceny w polskiej szkole. Uczniowie nie mieli litości dla nauczycielki
Oburzające sceny w jednej ze szkół podstawowych na Pomorzu. Czworo nastoletnich uczniów placówki znęcało się nad swoją nauczycielką i dodatkowo chwaliło się swoim haniebnym czynem w relacji na TikToku. Oprócz kierowania w stronę kobiety wulgarnych słów, ujawnili także jej dane osobowe i jawnie się z niej naigrywali. Sprawa została zgłoszona na policję, a następnie do sądu rodzinnego, który dokona oceny zaistniałej sytuacji.
Pomorskie. Uczniowie znęcali się nad nauczycielką
Gnębienie i poniżanie w szkole już dawno przestało być zjawiskiem tylko z amerykańskich filmów o licealistach, a stało się także polską codziennością. Do tej pory słyszeliśmy jednak o skandalicznych zachowaniach przemocowych wśród uczniów, nie dopuszczając do siebie nawet myśli o jawnym znęcaniu się nad nauczycielami.
Takie myślenie, jak się niestety okazuje, było błędem, bowiem młodzież potrafi być równie brutalna i bezlitosna tak wobec swoich rówieśników, jak i wobec osób od niej o wiele starszych . Boleśnie przekonała się o tym nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Września 1939 r. w Lisewie Malborskim, która na początku miesiąca przeżyła na lekcji istną gehennę.
Kobieta w najgorszych snach nie przypuszczała, że wychodząc do pracy 6 marca doświadczy tak ogromnej zniewagi, a wszystko z zapartym tchem przez długie pięć minut będą śledzić popierający jej upokarzanie użytkownicy TikToka . Całe szczęście, sprawą już zajmują się odpowiednie organy, jednak trauma pozostanie na długo. - Niech pani mnie nie wk… - to tylko jeden z delikatniejszych tekstów, jakie usłyszała od swojego ucznia.
Oburzające wideo obiegło TikToka
O tym, co dokładnie wydarzyło się w pomorskiej podstawówce szerzej napisał "Dziennik Bałtycki", który dotarł do skandalicznego nagrania. Jak czytamy, czworo nastolatków w wieku 14 i 15 lat zarzuciło wędkę na bezbronną nauczycielkę okłamując ją w bezczelny sposób, że niczego nie nagrywają.
W tym samym czasie wideo komentowali inni TikTokerzy, którzy wydawali bohaterom nagrania polecenia i zostawiali liczne serduszka. Nie brakowało także dociekliwych pytań o to, która to szkoła, klasa, jaka lekcja, a nawet jak nazywa się poniżana kobieta i czy się boi.
Jedna z uczennic bez żadnych skrupułów zdradziła personalia “ofiary”, a jej kolega ponownie rzucił w stronę nauczycielki kolejny już wulgaryzm. Całą spiralę nienawiści przerwał dopiero szkolny dzwonek, którego dźwięk skłonił uczniów do głośno wyrażonej refleksji: "Pakujemy walizy i wyp... stąd".
Klasa już wcześniej sprawiała problemy
Sprawa, wbrew oczekiwaniom nienawistnej młodzieży, nie rozeszła się po kościach i szybko zyskała medialny rozgłos. Już dzień po szokującym zajściu szkoła musiała przyznać, że nagranie zostało nakręcone w jej murach.
- To nie jest klasa, która nie sprawia problemów, ale do tej pory nie były one tak rażące. Wcześniej na bieżąco działaliśmy na poziomie szkoły lub kiedy była taka potrzeba, prosiliśmy o pomoc specjalistów. A to był pierwszy taki rażący przypadek, który wszyscy mogli zobaczyć na filmiku - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Patryk Dobrzyński, dyrektor SP w Lisewie Malborskim.
Sprawą zajmie się sąd rodzinny
Zawiadomienie na policję szybko zgłosiła także sama nauczycielka, która według prawa jest funkcjonariuszem publicznym. Po zabezpieczeniu filmu i przesłuchaniu świadków zebrane materiały wysłano następnie do sądu rodzinnego.
Co istotne, we wniosku zawarto nie tylko podejrzenia o znieważenie kobiety, ale też poruszono wątek używania wulgaryzmów i możliwych przejawów demoralizacji. Całość oceni teraz przydzielony do sprawy sędzia.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca .
Źródło: Dziennik Bałtycki
