Rozrywka.Goniec.pl > Lifestyle > Noworodek zniknął ze szpitala. Po 17 latach rodzice znaleźli porywacza
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 15.09.2021 20:15

Noworodek zniknął ze szpitala. Po 17 latach rodzice znaleźli porywacza

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay.com Tania Van den Berghen

30 kwietnia 1997 roku Celeste Nurse zasnęła w szpitalu, a jej dwudniową córeczką opiekowała się pielęgniarka. Po obudzeniu dziecka nie było, a policja przez lata nie była w stanie ustalić, co stało się z dzieckiem. Po 17 latach mama zobaczyła zdjęcie swojej młodszej córki i zamarła. Porażająca prawda o porywaczu wyszła na jaw.

Miché Solomon była w ostatniej klasie liceum na przedmieściach Kapsztadu w RPA, gdy w tej samej szkole naukę rozpoczęła Cassidy Nurse. Nowa uczennica szybko zwróciła na siebie uwagę innych, starszych uczniów, bowiem do złudzenia przypominała ich koleżankę Miché.

Starsza dziewczyna postanowiła sprawdzić o co chodzi znajomym. Gdy w korytarzu przez przypadek zauważyła Cassidy, a ich spojrzenia się spotkały, natychmiast poczuła dziwną więź. Dziewczyny od razu znalazły wspólny język i zostały najlepszymi przyjaciółkami.

Nazywały się nawet siostrami, a były do siebie tak wizualnie podobne, że nikt by tego nie kwestionował. W końcu zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które całkowicie zmieniło życie ich i ich rodzin.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Gdy Miché pokazała zdjęcie rodzicom, ich reakcja była zaskakująca. Mama stwierdziła, że są trochę podobne, ale nie ma w tym nic niezwykłego, ojciec za to był w szoku, że dziewczyny wyglądają jak dwie krople wody.

Historia przybrała jednak dużego przyspieszenia, gdy to samo zdjęcie pokazała swoim rodzicom Cassidy. Ci byli pewni, że po tylu latach odkryli prawdę o swojej porwanej córce. Poprosili Cassidy, by zorganizowała spotkanie. Po kilku minutach spędzonych z Miché byli już pewni, że to ich córka.

Natychmiast wezwali policję. Badania DNA potwierdziły, że Miché jest biologiczną córką Celeste i Morne. Okazało się, że Lavona Solomon była w ciąży w okresie, gdy Miché przyszła na świat, ale poroniła. Przez kilka miesięcy z pomocą sztucznego brzucha udawała przed mężem, że jest w ciąży, aż któregoś dnia wróciła bez brzucha, ale z dzieckiem na rękach.

Historia nie ma jednak szczęśliwego zakończenia w stylu "i żyli długo i szczęśliwie". Miché tak naprawdę nie odzyskała prawdziwej rodziny, bo miała już prawie 18 lat i nie znała tych ludzi. Z kolei straciła zaufanie do matki, która trafiła do aresztu. Ostatecznie postanowiła zamieszkać z mężczyzną, którego nazywała ojcem, bowiem jego znała całe życie, a on, podobnie jak ona, został oszukany.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: PAP

Tagi: