Nowe informacje ws. Jacka Jaworka
Paczka nadana we Francji przyszła w ubiegły czwartek do poszukiwanego listem gończym za zabójstwo brata, bratowej i bratanka Jacka Jaworka. Przesyłkę zabezpieczono we wsi Borowce, w której doszło do masakrycznej zbrodni. Pracujący przy śledztwie eksperci zlecili jej oględziny.
Informację o przesłanym liście podał portal TVN24, a potwierdził ją rzecznik prokuratury w Częstochowie Tomasz Ozimek. Przesyłkę zabezpieczono w czwartek w siedzibie Poczty Polskiej w Borowcach.
- Obecnie prokuratura ustala, jakie były losy tej przesyłki w okresie od końca ubiegłego tygodnia. W szczególności będziemy ustalać, czy listonosz próbował przekazać tę przesyłkę funkcjonariuszom policji - powiedział Ozimek.
Tajemnicza przesyłka z Francji
List nadany został we Francji, ale nie wiadomo dokładnie kiedy, ani co się w nim znajdowało. Prokuratura odmówiła udzielenia odpowiedzi na to pytanie ze względu na dobro postępowania. Pewne jest jedynie, że na kopercie z nadrukami w języku francuskim jako nadawca widniała nazwa koncernu "Google".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W toku dalszego śledztwa będziemy weryfikować, czy informacje znajdujące się w tej przesyłce mogą mieć jakieś znacznie dla śledztwa, które prowadzimy, a w szczególności w zakresie poszukiwań podejrzanego w tej sprawie - zdradził prokurator.
Wątpliwości budzi także tajemniczy napis na przesyłce "Jacek Jaworek OSP Borowce". Jak zaznacza bowiem były prezes tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej, poszukiwany nigdy nie był strażakiem . Ojciec Jaworka był jednak prezesem OSP Borowce.
Marian Błaszczyk twierdzi też, iż list to najprawdopodobniej "jakieś ponaglenie", ale zastrzega, że nie zaglądał do środka. Dostał go od listonosza, który przynosi mu wszystkie adresowane do straży przesyłki.
Morderstwo w Borowcach
Do zbrodni w Borowcach doszło w lipcu br. Jacek Jaworek miał zabić swojego brata, jego żonę oraz starszego syna. Młodszy schował się za kanapą i w bezpiecznym momencie uciekł. Mężczyzna zaraz po zdarzeniu zniknął, a w jego poszukiwania zaangażowane były liczne jednostki policji.
Za Jaworkiem wystawiono list gończy oraz europejski nakaz aresztowania . Wyznaczono także nagrodę w wysokości 20 tys. złotych za udzielenie informacji, które mogłyby przyczynić się do schwytania poszukiwanego.
Od 10 lipca przed domem, w którym doszło do zbrodni na stałe patroluje policja. Służby wciąż zakładają różne scenariusze, zgodnie z którymi Jaworek ukrywa się w Polsce lub za granicą. Nie wykluczają także, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Onet, TVN24