Niebywałe, jak dziś wygląda grób Marka Perepeczki. Na ten widok łzy same cisną się do oczu
Zmarły w 2005 roku Marek Perepeczko zasłużył się dla polskiej kinematografii i był cenionym aktorem. Niestety, dziś mało kto o nim pamięta. Takie smutne wnioski można wysunąć po wyglądzie jego grobu na warszawskich Powązkach. Znicze pojawiają się tam sporadycznie, a płyta jest mocno zaniedbana. Jak ten smutny widok skomentował ksiądz?
Polacy kochali Marka Perepeczkę
Marek Perepeczko złotymi zgłoskami wpisał się w historię polskich seriali za sprawą legendarnej roli w serialu “Janosik”. W 1974 roku, wcielając się w karpackiego zbójnika, Juraja Jánošíka, żyjącego na przełomie XVII i XVIII wieku, zdobył wielką sympatię widzów. Artysta zagrał także w "Weselu" i "Brzezinie" Andrzeja Wajdy oraz popularnym w latach 90. obrazie pt. "Sara", gdzie wystąpił jako okrutny boss mafii.
Widzowie jego komediowy dryg poznali także w produkcji "13. posterunek", w której bawił widzów jako krnąbrny i nieprzyjemny w obyciu komendant zakochany w swoim psie. Pomimo że dzięki tym rolom Marek Perepeczko mógł liczyć na rzesze fanów, dziś jego grób wygląda na zapomniany.
Grób Marka Perepeczki jest w opłakanym stanie
Marek Perepeczko zmarł 18 lat temu w swoim mieszkaniu w Częstochowie. Lekarze stwierdzili zawał serca jako bezpośrednią przyczynę zgonu aktora. Mąż Agnieszki Fitkau-Perepeczko nie został jednak pochowany w rodzinnym mieście. Jego grób znajduje się na warszawskich Powązkach. I chociaż ta lokalizacja często kojarzy się z prestiżem i wyróżnieniem, w tym przypadku jest zgoła inaczej.
Grób Marka Perepeczki jest bardzo zaniedbany i praktycznie nie widać, by ktokolwiek dbał o płytę nagrobną. Można na niej znaleźć jedynie kilka starych i wypalonych zniczy. Nie da się ukryć, że całość wymaga odrestaurowania, a taki stan nie przystoi gwieździe polskiego kina. Uschnięte kwiaty jedynie potęgują smutne wrażenie.
Zaniedbany grób Marka Perepeczki. Ksiądz podejrzewa przyczynę
Grób Marka Perepeczko przyprawia regularnie odwiedzającego cmentarz księdza o niepochlebne myśli na temat najbliższych krewnych Marka Perepeczki . W rozmowie z reporterem portalu Pomponik duchowny stwierdził, że przyczyną tak sporego zaniedbania nagrobku mogą być "nie najlepsze więzy rodzinne".
Kapłan podkreślił, że składanie kwiatów i palenie zniczy na cmentarzu jest jedną z najlepszych form oddania pamięci zmarłemu. Dodał, że dbanie o groby bliskich jest kwestią przyzwoitości. Poinformował, że można skorzystać także z usługi firm zajmujących się regularnym utrzymaniem mogił w porządku. Niestety, żadna z tych opcji na grobie Marka Perepeczki nie została wykorzystana.
Źródło: Pomponik