Nie żyje polski dziennikarz, zmarł nagle. Miał zaledwie 37 lat
W poniedziałek 12 czerwca redakcja rybnickiego Radia 90 przekazała smutną wiadomość o śmierci jednego z najbardziej lubianych dziennikarzy. Jak poinformowano, w wieku 37 lat zmarł Przemysław Niedźwiecki, twórca cykli takich jak m.in. "Ludzie z Pasją". Jak piszą jego koledzy i koleżanki z pracy, zmarł nagle.
Popularna rozgłośnia przekazała informację o śmierci 37-letniego dziennikarza
- Był ważną częścią naszej redakcji. Szukamy słów, by móc go pożegnać - napisano w komunikacie rozgłośni, w której pracował Przemysław Niedźwiecki. 37-latek od lat pracował w Radio 90, śląskiej rozgłośni z Rybnika, w której zajmował się relacjonowaniem spotkań ze słuchaczami, tworzeniem reportaży oraz robieniem zdjęć do materiałów.
Informację o nagłej śmierci 37-letniego dziennikarza przekazano na stronie internetowej stacji. "Był ważną częścią naszej redakcji. Szukamy słów, by móc go pożegnać " - napisali w komunikacie koledzy i koleżanki Przemysława Niedźwieckiego w komunikacie rozgłośni.
Dziennikarza pożegnali koledzy i koleżanki z rozgłośni
- Miał świetne oko, tworzył cykle, między innymi 'Ludzie z pasją'. Z pasją rozmawiał z mieszkańcami regionu, z pasją planował, a potem relacjonował nasze plenerowe spotkania ze słuchaczami, z pasją śledził trendy w internecie i z pasją o nich opowiadał, przekonując do różnych rozwiązań. Lubił historię regionu, lubił o niej opowiadać, tak jak o swojej rodzinie, często opowiadał o Tłustomostach, o mamie, tacie, cytował rodzeństwo - czytamy dalej w oficjalnym komunikacie Radia 90.
Przemysława Niedźwieckiego w bardziej emocjonalnych słowach pożegnali również koledzy i koleżanki z redakcji.
- Rozmawialiśmy chyba o wszystkim. Jak to mówiliśmy: lubimy się bardziej i tak już zostanie. Lubiłam Twoje 'cześć Madzia' na dzień dobry, każdy posiłek z Tobą, lubiłam nasze powroty do domu, a przede wszystkim lubiłam siedzieć z Tobą w pracy, nasze uśmiechy i wygłupy, ale też to, że czasami siedzieliśmy cicho, w półmroku, w naszej dżungli - wspomina Magdalena Polok.
- Nie wiem jak Cię pożegnać… Nie mam słów, współpracowaliśmy ze sobą blisko: dyskutowali, kłócili, krzyczeli, śmiali, żartowali… Mieliśmy przed sobą duży projekt, na ogromnych kartach papieru rozpisywaliśmy minusy i plusy… Został tylko minus, jeden wielki… - stwierdziła Małgorzata Kmieciak.
Przemysław Niedźwiecki zmarł nagle. Miał wielkie plany
- Ostatni raz rozmawialiśmy przed weekendem: miałeś plany, śmiałeś się… Tak, chyba Twojego śmiechu będzie mi brakować najbardziej. I rozmów o życiu, w czasie naszych wspólnych wyjazdów. Straciłam Przyjaciela, bo wiem, że mocno mi kibicowałeś, zawsze trzymałeś za mnie kciuki. Byłeś przy mnie w ważnych momentach - napisała o zmarłym koledze Monika Sokołowska.
- Uwielbiałem te nasze żarty, które nie miały sensu, ale przynosiły chwilę relaksu w jednak stresującej pracy. Będzie mi brakować jego charakterystycznego śmiechu, z którym przegrywało nawet nasze dźwiękoszczelne studio, a mikrofony wychodziły poza rejestry. Teraz już nikt nie będzie zaglądał do moich kanapek w radiowej kuchni i mówił: „Ty znowu jesz!”, a sam przyszedł po to, by z lodówki wziąć kefir i zrobić to samo. Przemo, pewnie się jeszcze spotkamy i znowu będziemy przesuwać granice absurdu w naszych rozmowach. Liczę na to ! - powiedział Łukasz Jakubczyk.
Przemysław Niedźwiecki pracował w Radio 90, które powstało w 1994 roku w Rybniku, jako rozgłośnia muzyczno-informacyjna, która podawała regionalne informacje z Rybnika, Wodzisławia Śląskiego, Jastrzębia-Zdroju, Żor, Raciborza, Knurowa i Cieszyna.