Nie żyje piłkarz Alan McLoughlin
Alan McLoughlin urodził 20 kwietnia 1967 roku się w Manchesterze i to właśnie w klubie z tego miasta rozpoczął piłkarską karierę. W 1985 roku awansował do pierwszej drużyny Manchesteru United, jednak nie dane mu było w niej zadebiutować.
W kolejnych latach reprezentował więc barwy takich angielskich zespołów jak Swindon Town, Torquay United, Southampton, Portsmouth, Wigan Athletic i Rochdale A.F.C. Karierę zakończył w 2003 roku w klubie Forest Green Rovers.
W reprezentacji Irlandii Alan McLoughlin rozegrał 42 spotkania, w których strzelił dwa gole. Jeden z nich był wyjątkowo ważny, bowiem zapewnił cenny punkt w meczu eliminacji do MŚ w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku. Dzięki temu trafieniu Irlandia pojechała na mundial, gdzie zakończyła rozgrywki w 1/8 finału.
- Alan na zawsze zostanie zapamiętany z powodu tego gola w Belfaście. Gola, który postawił cały kraj na nogi – powiedział szef Irlandzkiego Związku Piłki Nożnej (FAI) Gerry McAnaney o najlepszym irlandzkim piłkarzu 1996 roku.
Niestety, piłkarz od dłuższego czasu walczył z chorobą i niestety tę najważniejszą walkę swojego życia przegrał. 9 lat temu wykryto u niego raka nerki, a zaledwie w marcu tego roku poinformował media, że przygotowuje się do radioterapii, dzięki której chciał pozbyć się nowotworu, który zaatakował jego kręgosłup.
Najwyraźniej było już na to za późno, bowiem potwierdzono informacje o śmierci byłego piłkarza. Tysiące fanów pogrążyło się w żałobie na wieść o odejściu ich bohatera.
- Alan z wielką odwagą toczył drugą walkę z rakiem, swoim zaangażowaniem i walecznością dał piękny przykład wszystkim, którzy go znali i kochali - czytamy w oświadczeniu FAI.
Śmierć przyjaciela zdruzgotała Michała Wiśniewskiego. W nocy opublikował smutne wspomnienie
Matylda Damięcka w piękny sposób pożegnała zmarłego Bronisława Cieślaka
Źródło: RadioZet